Strony

niedziela, 24 listopada 2013

TARCZYŃSKI Kabanos Ekstra wieprzowy


TARCZYŃSKI Kabanos Ekstra wieprzowy

Całkiem niedawno kilka firm przetwórstwa mięsnego wypuściły na rynek linie kabanosów delikatesowych.Charakteryzują się przede wszystkim estetycznym opakowaniem, zachęcającym wyglądem, i przede wszystkim deklaracją o ilości mięsa z jakiej wyprodukowano wyrób. No i co najważniejsze - ich wspólną cechą jest również wysoka cena 50-70 zł/kg. Czas sprawdzić czy w parze z ceną idzie również odpowiedni skład - przedstawiam TARCZYŃSKI Kabanos Ekstra wieprzowy.


Skład: mięso wieprzowe, błonnik pszenny bezglutenowy, sól, przyprawy i ich ekstrakty, wzmacniacz smaku: glutaminian monosodowy, przeciwutleniacz: izoaskrbinain sodu, substancja konserwująca: azotyn sodu. Ze 150g mięsa wyprodukowano 100g produktu.



E621 - glutaminian monosodowy (sodu) - dodatek do produktów wzmacniający smak, używany głownie w zupach w proszku i puszkach oraz niektórych wyrobach mięsnych, drobiowych, warzywnych czy rybnych. Pozytywną sprawą używania glutaminianu sodu jest zredukowanie ilości sodu w pożywieniu przy jednoczesnym zachwianiu smaku potraw. Setki badań potwierdziły że jest substancją bezpieczną dla konsumenta, jeżeli jest spożywany w zalecanych ilościach, jednak ... zbyt duże spożycie tego dodatku jest posądzane m.in. o bóle migrenowe, ślepotę, uderzenia gorąca czy wzmaganie astmy u chorych na nią. Może zawierać GMO.

E316 - izoaskorbinian sodu -  syntetyczny izomer kwasu askorbinowego czyli witaminy C, stosowany w produktach mięsnych jako przeciwutleniacz. Uznawany za nieszkodliwy ale nadmierne spożycie może powodować bóle głowy, nudności czy problemy z koncentracją.

E250 - azotyn sodu - syntetycznie produkowany konserwant stosowany w produktach mięsnych. Dzienne spożycie nie powinno przekroczyć 0,06 mg na kilogram masy ciała. W dużych stężeniach może reagować z hemoglobiną i powodować zatrucie organizmu, prowadzić do astmy, zapalenia nerek, bólów i zawrotów głowy czy problemów behawioralnych. Co ważniejsze jest podejrzany o działanie rakotwórcze a w połączeniu z innymi związkami podczas procesu trawiennego może tworzyć nitrozoaminy czyli rakotwórcze związki powstające z reakcji azotynów z aminami. Jak narazie nitrozoaminie udowodniono działanie rakotwórcze u zwierząt natomiast u człowieka ze względu na niskie wchłanianie określenie zagrożenia jest utrudnione. Jakkolwiek dodatek ten należy uznać za niebezpieczny i najlepiej nie spożywać.

Wszystko byłoby świetnie gdyby nie wszędobylski glutaminian sodu, zupełnie niepotrzebny wzmacniacz smaku. Nie wiem czemu do niektórych wyrobów, producenci z uporem maniaka pchają ten dodatek. Czy naprawdę wyrób, który ma bardzo wysoką zawartość mięsa w mięsie :) musi dodatkowo być doprawiony glutaminianem? Wydaje mi się że bez niego poradziłby sobie równie dobrze na rynku. Co do azotynu sodu, jego użycie ma nas chronić przed jadem kiełbasianym więc w produkcie sklepowym chyba bez niego się nie obejdzie. Podsumowując wszystko było by dobrze gdyby nie ten glutaminian sodu - mam nadzieje że producent to przeczyta i może zastosuje się do dobrej rady.


7 komentarzy:

  1. W kabanosach z kurczaka firmy Konspol takich dodatków nie ma. Są one dostępne w biedronce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy wpis.
    Glutaminian sodu do wzmocnienia smaku... być może dlatego, że smak "zapychaczy" muszą przysłonić wzmocnieniem smaku.
    Od dawna wiem, że jedzenie sklepowej kiełbasy mija się z celem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sklepowe tez mozna jesc jednak trzeba wybieraz z glowa i czytac sklad. Nie raz kupowalem lepszy skladowo produkt w nizszej cenie.

      Usuń
  3. w kabanosach wieprzowych Henryk Kania tez nie ma... i bez tego sa pyszne :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kabanosy Kani to lubie szczegolnie ze wzgledu na roznorodnosc smakow...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ktore wolisz? Maestro czy Polskie Snaki?

      Usuń
  5. Tarczyński to najgorszy syf w Polsce jeśli chodzi o mięso. Czysta chemia. Ostatnio widziałem, że na stacjach benzynowych wisi to coś nawet nie w lodówce tylko ot tak. Widać chemia działa i może leżeć i parę lat i nic się temu czemuś nie dzieje. Po co pchać do suszonej, wędzonej kiełbasy glutaminian sodu i konserwanty? Widać mięso musiało być nadpsute już w momencie robienia kiełbasy. Ludzie... wszystko tylko nie Tarczyński!

    OdpowiedzUsuń