O mnie ...

Wiek: 30 lat

Postanowiłem poprowadzić bloga o chemii w jedzeniu lub jak kto woli jedzeniu w chemii. Jako, że spotykam się z wieloma pytaniami, poniżej wyjaśnię pokrótce moje powody i cele.

Jaki jest cel bloga? Żeby uświadomić ludzi co niebezpiecznego spożywają codziennie a jak bardzo może im to zaszkodzić. Poza tym jestem nonkonformistą i ten blog jest moim małym protestem przeciwko temu co się teraz wciska do jedzenia. Jeżeli uda im się tu trafić i przeczytają co jedzą to może przestaną kupować szkodliwe produkty i od małego karmić nimi dzieci.

Co niby ma to zmienić? Podejście ludzi do wizyty w sklepie, by zanim coś wrzucą do koszyka przeczytali skład produktu. Mając nawet niewielką wiedzę o dodatkach, dokonają zakupu świadomego. Ja się nauczyłem bardzo szybko oceniać czy warto brać produkt czy nie i nie jest to trudne. Wystarczy chcieć.

Nie wierzysz w żywność 100% bez chemii? Ja też nie, bo białka, tłuszcze czy węglowodany to też chemia. Dlatego zawsze piszę "jedzenie bez *zbędnej* chemii" a to już duża różnica.

Kolejne przemyślenia czy wnioski będę tutaj zamieszczał.

54 komentarze:

  1. Witam , trzymaj tak dalej.
    Ale musisz bardziej dotrzeć do ludzi np zakładaj tematy na najbardziej odwiedzanych forach.

    Ja też próbuje uświadomić ludzi na temat GMO
    http://forum.jaslo4u.pl/viewtopic.php?f=65&t=9337
    Możesz tam założyć nowy temat dość ruchliwe forum i nie potrzebuje akceptacji moderatorów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo super! ja tez jestem przeciwna GMO, mieszkam w Stanach i szlag mnie chce trafic!! masakra! tak wiec brawo dla Ciebie!

      Usuń
  2. Czesc, dzieki za tak wyczerpujace informacje o poszczególnych produktach i ich skladnikach.

    czytelniczka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobra i profesjonalna strona. Sam niedawno zacząłem robić bardziej przemyślane zakupy w sklepach patrząc na skład. Czas zakupów się wydłużył natomiast wracam z poczuciem tego, że będę jadł wartościowe produkty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam czy moglbys mi odpowiedz na pytanie bo to dla mnie ważne. Kupuję i pije ostatnio sok multiwitamina 1 litr z tymbarku, zawiera w sobie kompleks 11 witamin na cały dzień i zawiera 100% owoców z soku zagęszczonego. Jak sądzisz czy to co piszą producenci na opakowniach czy to prawda i jeśli byś mógł to śprawdź ten sok, fajnie by było jakbyś opublikował może, dla ludzi listę najbardziej zdrowych soków, czy żywności

    OdpowiedzUsuń
  5. Czy mógłbyś sprawdzić, czy sok tymbark multiwitamina 1litrowy jest autentycznie w 100% dobry dla naszego zdrowia. I jak sądzisz, czy to co piszą producenci na opakowaniu, jest prawdziwe.
    Ten sok zawiera kompleks 11 witamin. Myślę, że to najlepszy i najtańszy taki sok. Chciałbym żebyś sprawdził ten produkt jak i sok tymbark tylko że 2litrowy. Fajnie by było, jeśli po twojej analizie by wyszło, że jest to sok, która dostarcza wiele witamin, abyś opublikował go dla czytelników. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałem bardzo podziękować za Pana prace . To w jakiej formie Pan daje opisy produktów znacznie ułatwia stwierdzenie z czym w przypadku danego produktu spożywczego mam do czynienia - dlatego raz jeszcze dziękuję i czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo proszę - by wziął Pan pod lupę produkty z Lidla - bo tam się głównie zaopatruję w "żywność" :) - tak ze jak pan znajdzie chwilę to z góry dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filip - nie zawracaj MISTRZOWI gitary w prywacie
      Umiesz przecie czytać, to poczytaj bracie.
      Etykiety czytelne, instrukcja dodana
      możesz postudiować - nie rób z siebie barana!

      Nie nawidzę lenistwa i ludzkiej głupoty!!!
      MISTRZ ma służy idei i w ogóle dobroci
      Uszanuj czas jego i sam daj odpowiedź
      Czytając uważnie za MISTRZA poradą

      Przeczytaj uważnie etykiety i składy
      Nie będziesz potrzebował niczyjej porady.

      Usuń
  8. bardzo lubię tu wpadać, czekam na dalsze ciekawostki, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mistrzu!! Kontynuuj i uświadamiaj masę nieoświeconą. A nuż i nieonegdaj dotrzesz do wielu istnień a światło na nich spłynie i doświadczą olśnienia i przeto zdrowiej żyć będą, a tychże niecnych karmicieli, które to zczezłe jadło serwują niechaj piekło pochłonie, niechaj się w smole gotują.

    OdpowiedzUsuń
  10. Super strona, mam nadzieję, że blog będzie się rozwijał. Ja w każdym razie przekazuję dalej informację znajomym. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  11. A jakie szanowny Autor ma kwalifikacje w ocenie wpływu ksenobiotyków na organizm człowieka?
    W całym blogu STRASZNIE brakuje mi jakichkolwiek odniesień do badań naukowych. Wszędzie tylko "uważa/podejrzewa się" (kto uważa lub podejrzewa?), "dopuszczalna ilość" (przez kogo oznaczona?) itp. Mało konkretów jak na stronę, która chce być poważna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również mam wątpliwości co do kwalifikacji zawodowych autora ponieważ pominął swoje wykształcenie w tym kierunku. Mógłby uzupełnić ".O sobie" kilka konkretniejszych szczegułów, które to dałyby wiarę w jego kompetencję. Aczkolwiek nie zauważyłem żadnych błędów w podejmowanych przez niego tematach (jestem absolwentem Politechniki Gdańskiej na Wydziale Chemii)i jest dla mnie wiarygodny. A ponieważ autor stosuje własne oceny - czyli subiektywnie stara się powziąć odpowiedzialoność za to co pisze. Nie chce być wyrocznią i decydentem o tym co kto ma jeść. Stąd, - podejrzewam - jego delikatna ocena i sugestia co do opisyweanych produktów. Osobiście mnie to nie przeszkadza. Ale fakt. Gdyby przedstawił się jako ktoś, kto zna temat zawodowo, na pewno byłby wiarygodny dla wszystkich. Dla mnie jest. S.W

      Usuń
    2. Witam… nie chcę wprowadzać kontry dla jakiejkolwiek wypowiedzi czy też uwag, ponieważ każdy ma prawo do własnego zdania, uwag czy wymagań jednak osoby zajmujące się badaniami czy też ich późniejszą weryfikacją zapewne są świadome tego, że często powodem przeprowadzenia konkretnych badań czy testów jest zysk lub potrzeba wprowadzenia czegoś nowego na rynek. Tym samym zasadniczą sprawą jest potencjalny zysk, założenia można przecież skonstruować w celu uzyskania żądanego wyniku dlatego też badania konkurencyjnych firm często wzajemnie są sprzeczna itd... informacje niejednokrotnie są zafałszowane a uzyskanie jednoznacznego potwierdzenia bywa niemożliwe więc chyba wystarczy fakt, że autor przedstawiane informacje czy osądy przygotowuje rzetelnie – dla potwierdzenia mojej tezy zainteresowanych odsyłam do badań nad GMO( zdrowe, nieszkodliwe a zwierzęta jedzące nowalijki tracą zdolność prokreacji, pszczoły padają itd)

      Usuń
  12. Super strona! Jako, że jestem pierwszoroczną studentką dietetyki, na którą poszłam w zgodzie z moją hmm pasją, a nie ot tak z braku laku, w wolnej chwili będę zaglądać na tą stronkę. :)
    Pozdrawiam. ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Proszę zrobić baner strony, logo itp wstawił bym w swoim portalu informacyjnym.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przejżyście tu i zajebiście ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi sie ta stronka ! Byłoby miło gdyby Pan zamieszczał opinie o żywności ktorą ludzie jedzą i piją na codzień. Nie wiem czy zdrowe są różne drożdzowki i rogaliki z ciasta francuskiego z kremami a takze pizza z salami oraz coca-cola bez której nie wyobrażam sobie nocki w pracy aby nie drzemać :( Prosiłbym o opisanie tych produktów :) Pozdrawiam czytelnik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dodałem Coca-Colę Zero, warto poczytać co wciskają zamiast cukru. Dużo reklam teraz, dużo ludzi da się zwieść.

      Usuń
    2. Człowieku, nie wiem nad czym się zastanawiasz jeśli chodzi o coca-colę? Nie trzeba robić żadnych badań albo czytać etykiet, żeby wiedzieć że wszelkie kolorowe napoje są nie zdrowe i pełne sztuczności. To logiczne jest i tu nie trzeba nic sprawdzać. A Tobie kolego produkty bogate w magnez i potas żeby nie usypiać na nocnej zmianie w pracy, do tego polecam kawę żołędziową :)
      pozdrawiam :)

      Usuń
  16. nie trzeba byc absolwentem wydzialu chemii zeby wiedziec ile jest chemiii w zywnosci. wystarczy odrobina wyobrazni i czytanie etykiet!
    strona swietna , rzetelna, czekam na rozwoj, poprosze o maila na prv

    OdpowiedzUsuń
  17. Etykiety czytam od dawna. Jezeli odrzucic produkty z glutaminianem sodu, dwutlenkiem siarki i innymi dziadostwami o ktorych piszesz a do tego soja i syropem glukozowo fruktozowym uwierzysz lub nie-nie ma z czym wyjsc ze sklepu. Syropu unikam celowo. Na soje mam potworna alergie. A dzisiaj, zeby tanio zrobic drogo sprzedac wszedzie je pakuja. Blog fajny. Bede zagladac.

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj. To co robisz jest bardzo dobrym pomysłem.
    Pisz i uświadamiaj a decyzja o zakupie należy do konsumenta.
    Wolny wybór.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam nadzieję, że blog się rozwinie i trafi do większego grona odbiorców ! Uważam, że każdy konsument powinien wiedzieć czarno na białym co kupuje !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. Prowadząc tego bloga chciałbym zrobić taką małą rewolucję w głowach klientów sklepów. Chcę by nie dali się omamiać przez piękne opakowania, reklamy itd. tylko by podejmowali decyzję o zakupie z wiedzą o składnikach danego produktu.

      Usuń
  20. Witam i gratuluję prowadzenia tego tematu.
    Warto ludziom uświadomić co jedzą, ale wiem że nie jst to łatwe.

    Tez próbuje tego samego, ale w trochę odmienny sposób. Pokazuję jak i nakłaniam do wyrobu domowych wędlin, chleba, ...

    www.wyrobydomowe.blox.pl

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo i to mi się najbardziej podoba z tych wszystkich komentarzy :)
      domowa produkcja żywności i przetwory własnej roboty. Do tego dodam warzywa samemu hodować, do tego kiełki i zioła. Polecam produkty w postaci najbardziej naturalnej, jak najmniej przetworzone. W sklepach naprawdę niewiele produktów spożywczych kupuje.
      a polecam strony ze zdrową żywnością:
      http://www.vitanatura.pl/
      http://www.batom.pl/
      pozdrowienia dla wszystkich :)

      Usuń
  21. witaj, odwalasz swietna robote opisujac szkodliwe skladniki zawarte w produktach dostepnych na rynkach. Rzad Uni Europejskiej reguluje spozycie owych produktow w taki oto sposob aby skrocic zycie przecietnego mieszkanca. Dzieki czemu przecietny kowalski zyje krocej co przynosi dosc spore oszczednosci dla budrzetu.. Zastanowcie sie dlaczego poza unia europejska jedzenie nie zawiera az tylu niebezpiecznych skladnikow. Chodzi o pieniadze, wladze oraz szybkie wzbogacenie sie. Dlaczego w szkolach nie ucza o zywieniu, dlaczego lekarze nie sa specjalistami w dietetyce.... Choroby przynosza pieniadze a pieniadze daja wladze. Najlepiej kieruja sie glupim spoleczenswtem.

    OdpowiedzUsuń
  22. witaj, odwalasz swietna robote opisujac szkodliwe skladniki zawarte w produktach dostepnych na rynkach. Rzad Uni Europejskiej reguluje spozycie owych produktow w taki oto sposob aby skrocic zycie przecietnego mieszkanca. Dzieki czemu przecietny kowalski zyje krocej co przynosi dosc spore oszczednosci dla budrzetu.. Zastanowcie sie dlaczego poza unia europejska jedzenie nie zawiera az tylu niebezpiecznych skladnikow. Chodzi o pieniadze, wladze oraz szybkie wzbogacenie sie. Dlaczego w szkolach nie ucza o zywieniu, dlaczego lekarze nie sa specjalistami w dietetyce.... Choroby przynosza pieniadze a pieniadze daja wladze. Najlepiej kieruja sie glupim spoleczenswtem.

    OdpowiedzUsuń
  23. Witam. Mam pytanie do autora blogu. Czy jesteś za eko żywnością czy jest to dla Ciebie chory plan, patent? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. Jestem za każdą żywnością byle by była jak najmniej przetworzona i produkowana bez użycia niebezpiecznych i niezbadanych substancji chemicznych. Wobec czego opowiadam się za eko żywnością.

      Usuń
    2. i wreszcie znalazł się jeden człowiek, który naprawdę zdrowo się odżywia :) no i jeszcze jest ta pani, która proponuje domowe wyroby.
      chwała dla założyciela bloga, że chce uświadomić ludzi i nasze głupie społeczeństwo żeby się żywili zdrowo i nie ufali reklamom czy tym wszystkim ważnym ludziom, co przekazują nam sporo śmieci w żywności, dobrze że znalazł się taki człowiek, który chce zmienić w ludziach niezdrowe poglądy w kwestii żywienia - ale tylko w tym jednym zakresie Pan założyciel bloga dobrze zrobił. Po przeczytaniu tych waszych komentarzy, wnioskuje, że większość wypowiadających się tu ludzi nie żywi się naprawdę zdrowo. Fakt, może ograniczyli konserwanty i sztuczne barwniki, ale i tak wiele niezdrowych rzeczy spożywają. Po co się zastanawiać czy coca-cola, kaszki dla dzieci czy te w słoiczkach "gerbery" mają jakiekolwiek składniki odżywcze. Przecież to logiczne, że tam jest kupa sztuczności i syfu i nie trzeba się nad tym zastanawiać, tu nie ma nic do sprawdzania, bo na etykietach nie napiszą prawdziwego składu, a jakoś to musi być "zakonserwowane" skoro stoi miesiącami na sklepowych półkach (zdrowa żywność wytrzyma kilka dni zaledwie). Dopiero przy kontroli i utracie zysku badają próbki, nieprawdaż? Dla mnie przynajmniej to jest oczywista oczywistość, że te produkty nie są zdrowe i swojemu dziecku na pewno nie podam tego. Lepiej wybierać żywność naturalną (w niektórych przypadkach surową), jak najmniej przetworzoną. O wielkie mi odkrycie, że surowy kalafior czy marchewka - są smaczne i zdrowe. To jest po prostu oczywistość. A dziecku (niemowlakowi) można przecież samemu przygotowywać przeciery owocowo-warzywne, ugotować kaszy jaglanej z odrobiną cynamonu, imbiru - tysiąc razy zdrowsze niż te sklepowe kaszki i "gerbery". To jest moje zdanie i pogląd, mówię za siebie - i uważam nikogo nie obraziłam. Kończąc moją wypowiedź, dodam, że jestem za ekologiczną żywnością, a w sklepach naprawdę pojedyncze produkty kupuje. Polecam kupować żywność bezpośrednio u producenta-hodowcy - wiem co jem i na pewno dużo zdrowsze niż sklepowa żywność.
      pozdrawiam :)

      Usuń
  24. super blog, wpadam tu kilka razy w tygodniu!

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetna robota! tego właśnie szukałem:) będę polecał

    OdpowiedzUsuń
  26. Blog czytuję od jakiegoś czasu, etykiety w sklepach od jeszcze dłuższego. A teraz sprawdzam, czy komentarze od razu się wyświetlają czy czekają na akceptację. Po prostu nie chciałabym 100 zgłoszeń do jednego konkursu wysłać. Czy raczej 100x tego samego zgłoszenia.

    OdpowiedzUsuń
  27. Dobra, dowiedziałam się tego, czego chciałam, to jeszcze info dla tego, komu soja w jedzeniu przeszkadza. W Lidlu ostatnio pojawiły się czekolady emulgowane lecytyną słonecznikową.
    Nie, nie wiem ile % upraw słonecznika jest GMO, za to wiem, że na alledrogo lecytyna słonecznikowa jest wielokrotnie droższa niż sojowa. I w dodatku widziałam swojego czasu tylko jedną aukcję tego.

    OdpowiedzUsuń
  28. jakie sa twoje kompetencje w zakresie chemii? Wykształcenie? Na jakich materiałach opierasz swoje wpisy, bardzo rzadko widzę źródła podawanych informacji. Czy mogę zatem traktować te wpisy powaznie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wykształcenia chemicznego nie posiadam. Wpisy opieram na artykułach, badaniach czy publikacjach ale nie wypisuję całej listy przy każdym opisie. Żeby nie pisać odtwórczo, musiałbym być profesorem z zapleczem badawczym. Dokładniej o składnikach będę pisał w szczegółowych artykułach tak jak np. o koszenili. W tych opisach chciałem jedynie podjąć temat i poddać w wątpliwość bezpieczeństwo stosowania takich środków w pożywieniu.

      Usuń
  29. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  30. Dobra robota :) Trafiłam przypadkiem, przez google, bo nagle mnie naszły wątpliwości czy aby maltodekstryna w kaszkach dla dzieci to nie jest samo zło ;) Kupuję kaszki bez cukru, ale kaszek bez maltodekstryny w naszych sklepach nie ma. Etykiety czytam od lat, staram się unikać syfu, mam swoje sprawdzone produkty - i brakuje mi czasu żeby spędzać w sklepie godziny na czytaniu składów, i kupować czasem coś innego niż zwykle ;) a tutaj widzę polecasz / odradzasz konkretne rzeczy, więc będę wracać i czytać. Polubię na fb :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zamiast sztucznych kaszek i "gerberów" w słoiczkach lepiej przygotowuj przeciery owocowo-warzywne i ugotuj dla dziecka kaszy jaglanej z odrobiną cynamonu, imbiru. POLECAM!! - na pewno dużo bardziej pożywne i zdrowsze niż to co wypowiada się autor bloga (z całym szacunkiem, bo dobrą robotę wykonuje uświadamiając ludzi) ludzie komentujący. A zamiast cukru jest lepszy i naturalny słodzik - MIÓD, ewentualnie cukier brązowy.
      pozdro :)

      Usuń
  31. wkurza mnie, ze ludzie dociekaja czy autor bloga ma wyksztalcenie w tej dziedzinie. A co to ma za zanaczenie? Strona jest swietna! otwiera oczy, na pewno bede odwiedzac :)

    OdpowiedzUsuń
  32. jesteś tym, co zjesz :) jakże na czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. ...pisząc dalej...chcę przyznać, że od kilku dni zaczęłam jeść zdrowo...no staram się przynajmniej :) prawda taka, że chemia, którą nam serwują jako dodatek, polepszacz, wzmacniacz, konserwant w całej masie produktów...jest odpowiedzialna za indukowanie wielu chorób, w tym...wiadomo jakiej...Uznajmy więc za cud natury niegazowaną mineralną, zamiast zażerać batoniki, zjedzmy pyszny polski miód, owoce, choćby jogurt :) po prostu zróbmy coś dla siebie... Dla wielu śmiesznym jest stwierdzenie, że cała gama "E" powoduje nasze złe samopoczucie, obniżone nastroje, bóle głowy, duszności...bo organizm ciężko radzi sobie z dawką, jaką mu czasem fundujemy ...A co najgorsze..od tych pozornie pysznych produktów, kuszących smakiem, wyglądem, zapachem-często sztucznym...uginają się półki...no, bo o czym tu mówić...skoro mleko osiągnęło już półroczną żywotność :) lepiej czasem zjeść skromniej, a zdrowiej...wystarczy wytrzymać tylko kilka dni, aż organizm się odzwyczai i nie będzie ulegać ułudzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I znalazłam trzecią osobę na tym blogu, która naprawdę zdrowo się odżywia. Tak trzymaj i wybieraj produkty naprawdę naturalne, nieprzetworzone.

      Usuń
  34. Brawo!Taki młody a taki mądry.Gratuluję pomysłu.Bardzo profesjonalnie rozprawiasz się z jedzeniem hipermarketowym. Dobrze do tej wiedzy dorzucić by słów kilka o energii pożywienia.Jogurt nawet najlepszy, jedzony w zimie,w nadmiarze, wychłodzi organizm, zwłaszcza dziecka(patrz Kuchnia pięciu przemian wg.TMC czy kuchnia wg. ajurwedy).Pozdrawiam. Życzę wytrwałości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tymi stwierdzeniami :)


      och, jestem miło zaskoczona, sama zaczynam czytać o chińskiej filozofii przyrody i niebawem przeczytam książkę "kuchnia pięciu przemian".

      Usuń
  35. bardzo dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  36. Jak się z Tobą skontaktować? Bo chciałam wysłać parę zdjęć z opisami, a wciąż dostaję maila zwrotnego od Deamona, że serwer odrzucił wiadomość ode mnie :-(

    OdpowiedzUsuń
  37. Interesuję się tą tematyką, będę częściej tu zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  38. Teraz za każdym razem na zakupach czytam etykiety. jesteś świetny :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...