Niestety w obecnych czasach przeciętny konsument przed zakupem towaru "spożywa go oczami" - nie jest dla niego bardzo ważne z czego się składa tylko jak wygląda. Gdy towar zostanie wzrokowo oceniony jako smaczny ląduje w koszyku z zakupami. Z tego też powodu producenci starają się jak najbardziej upiększać swoje wyroby, wiadomo że sprzedaż przekłada się na zarobki a te z kolei na jakość życia. Postanowiłem przeanalizować dostępne informacje na temat barwników E150, czyli tych opartych na karmelu. W dużych ilościach są konsumowane szczególnie przez maniaków napojów cola i innych ale również w gotowych deserach, sosach, lodach czy nawet dżemach. Do tej pory na blogu opisałem kilka produktów barwionych pochodnymi karmelu: E150c czyli karmel amoniakalny (LINK) oraz E150d czyli karmel amoniakalno-siarczynowy (LINK). Producenci żywności barwionej dbają na pewno o własną kieszeń - sprawdźmy czy mają na uwadze również nasze zdrowie. Zapraszam do artykułu.
Tabela barwników karmelowych:
Zarzuty:
Każdy z barwników opartych na karmelu jest oskarżany o negatywne działanie na układ trawienny m.in. żołądek, wątrobę i jelita. Ponadto spożywanie ich (szczególnie E150 b,c i d) w nadmiernych ilościach może powodować nadpobudliwość oraz mieć negatywny wpływ na płodność. Jednak jest coś jeszcze o wiele bardziej niepokojącego gdyż odkryto że jeden z substancji zawartej w przetworzonym chemicznie karmelu (szczególnie opartych na amoniaku) jest rakotwórcza.
Substancja ta to 4-metyloimidazol (4-MI, 4-MEI) i po badaniach na zwierzętach została zakwalifikowana jako substancja rakotwórcza przez amerykańską organizację Center for Science in Public Interest (CSPI) . Na tej podstawie stan Kalifornia zobowiązał producentów używających substancji 4-MI (występującej głównie w karmelu amoniakalno-siarczynowym) do umieszczania informacji o rakotwórczości na etykietach wyrobów. Decyzja ta uderzyła głownie w producentów Coca-Coli i Pepsi, jako że są one barwione właśnie E150d i spotkała się z odwetem. Producenci ripostowali, że jedynie duże dawki 4-MI powodowały nowotwory u myszy a badań na ludziach w ogóle nie przeprowadzono. W związku z tym, FDA (rządowa agencja do spraw bezpieczeństwa żywności) odmówiła CSPI (LINK do tekstu petycji) wpisania E150 na listę substancji zakazanych (LINK). Jednak w samej Kalifornii przepis obowiązywał, co zmusiło producentów do zmniejszenia zawartości 4-MI w produktach (LINK). Warto tutaj zauważyć, że zawartość 4-MI jest niska jedynie w Kalifornii, do pozostałych krajów czy nawet stanów USA jest nadal produkowana standardowa cola. O zmodyfikowaniu składu coli na potrzeby stanu Kalifornia można również przeczytać (TUTAJ) - lider w produkcji barwników na podstawie karmelu opowiada, że obniżenie ilości 4-MI w barwniku jest wynikiem zmiany receptury i dostosowania odpowiedniego ciśnienia i temperatury podczas produkcji. Ponadto na ich stronie internetowej umieszczono specjalną podstrona o bezpieczeństwie karmelu (LINK). Wynika z niej że i FDA (Stany Zjednoczone) i EFSA (Europa) uznały barwniki oparte na karmelu jako bezpieczne. Czytałem również wypowiedź przedstawiciela firmy produkującej E150, który mówi że bezpieczniejszy karmel zawierający minimalne ilości 4-MI jest niechętnie kupowany przez producentów żywności gdyż jest droższy. A więc kasa?
Podsumowując, jak zwykle mamy mętlik w głowie - z jednej strony organizacja zalicza substancję jako rakotwórczą, z drugiej światowe organizacje mające dbać o bezpieczeństwo żywności uznają że są to brednie. Znów nie wiadomo na czyim głosie się oprzeć, czy na mniejszości i uznać to za spisek światowy czy może iść za większością i nic sobie nie robić z przestrzegających informacji? Ja osobiście nie chcę szerzyć niepotrzebnej paniki, uważam że do takich tematów należy podchodzić z dystansem. Jako, że nie jestem w stanie sam potwierdzić zarzutów o rakotwórczości, po prostu profilaktycznie omijam wyroby barwione karmelem, szczególnie tym z amoniakiem (E150c i E150d). Naprawdę nie rezygnuję z niczego wartościowego - cola i inne napoje, sztuczne desery i słodycze itd. Jest wiele produktów które mogą z korzyścią dla zdrowia zastąpić wyżej wymienione np. naturalne soki czy słodycze ekologiczne produkowane z owoców (LINK). Pozornie karmel wydaje się naturalnym barwnikiem, można sobie go zrobić w domu ogrzewając cukier. Nie wszyscy są jednak świadomi, że jest też karmel wzbogacany chemicznie co już nie jest takie obojętne dla organizmu. Na koniec cytat M. Thatcher "Nie idź za tłumem bo nigdzie nie dojdziesz" - sam wybierz własną drogę, odżywiania również.
Ciekawy blog i posty.
OdpowiedzUsuń