Zgodnie z zapowiedziami nadszedł czas zmierzyć się z chyba najbardziej kontrowersyjnym dodatkiem do żywności. Tematem dzisiejszego posta będzie sztuczny słodzik - aspartam, uznawany przez jednych za zbawienny w ograniczaniu spożycia cukru, przez innych za jedno z większych zagrożeń spożywczych, odpowiedzialny nawet za nowotwory. Postanowiłem w końcu zsyntetyzować zebrane informacje i przedstawić czytelnikom jak to jest z tym aspartamem.
Produkty opisane na blogu zawierające aspartam, zajdziecie TUTAJ.
Zapraszam na dalszą część artykułu i zachęcam do udostępniania go znajomym - niech zaczną być świadomymi konsumentami i dokonują wyboru w sklepie na podstawie posiadanej wiedzy.
Produkty opisane na blogu zawierające aspartam, zajdziecie TUTAJ.
Zapraszam na dalszą część artykułu i zachęcam do udostępniania go znajomym - niech zaczną być świadomymi konsumentami i dokonują wyboru w sklepie na podstawie posiadanej wiedzy.
Symbol: E951
Zastosowanie: sztuczny środek słodzący, zamiennik cukru dla diabetyków, miał zmniejszyć spożycie cukru i przeciwdziałać próchnicy i otyłości
Występowanie: napoje niskokaloryczne, guma do żucia, drażetki odświeżające oddech, produkty farmaceutyczne (głównie tabletki musujące), produkty dla diabetyków, tabletki zastępujące cukier (m.in. NutraSweet, Equal, Sugar Free, Canderel, AminoSweet)
Skład: kwas asparginowy (40%), fenyloalanina (50%), alkohol metylowy (10%)
Historia powstania: wynaleziony przypadkiem w 1965 r. w firmie farmaceutycznej G.D. Searle & Company przez Jamesa M. Schlattera. Podczas opracowywania leku na chorobę wrzodową, polizał palec ubrudzony właśnie aspartamem odkrywając jego słodycz. Po zalegalizowaniu go jako dodatek do żywności, produkcję i sprzedaż rozpoczęto w 1981 r. W 1985 r. firma G.D. Searle została przejęta przez koncern Monsanto, który przemianował ją na NutraSweet Company i kontynuował produkcję aspartamu. Od roku 1992 r. z powodu wygaśnięcia patentu, produkcją mogą zajmować się inne firmy.
Główne zarzuty (w skrócie):
- W organizmie z kwasu asparaginowego powstawanie asparginian czyli neuroprzekaźnik - umożliwia przepływ informacji pomiędzy komórkami nerwowymi. Kwas asparaginowy spożywany w nadmiarze może być przyczyną obumierania komórek nerwowych skutek ich nadmiernego pobudzania przez zbyt dużą ilość wyprodukowanego neuroprzekaźnika. Nazwano to eksytotoksycznością i zostało opisane przez m.in. prof. Johna Olney'a w 1969 r. (LINK - artykuł jest płatny) oraz przez R. L. Blaylock'a w publikacji "Excitotoxins: The Tase that Kills" dostępnej TUTAJ (w formacie PDF). Należy tutaj wspomnieć że glutaminian również jest neuroprzekaźnikiem.
- Zwiększone spożycie fenyloalaniny, będącej składnikiem hormonu noradrenaliny, zaburza równowagę między noradrenaliną a serotoniną w organizmie. Niski poziom serotoniny jest powiązany z zaburzeniami nastroju, atakami paniki czy depresją. Aspartam składa się również z alkoholu metylowego, czyli metanolu (alkoholu drzewnego) - silnie trującego związku. O wpływie tych dwóch substancji jak również aspartamu, możemy przeczytać w publikacji prof. P. Humphries'a z Uniwersytetu w Pretorii (LINK).
- Najstraszniejszym zarzutem dla aspartamu jest powodowanie nowotworów mózgu. Aspartam jest reklamowany jako najlepiej przebadany składnik spożywczy a o historii wprowadzaniu aspartamu do użycia w USA można przeczytać w raporcie Food and Drug Administration (FDA) z 1987 r. dostępnym TUTAJ (skan w formacie PDF). Jednak po badaniach przeprowadzonych przez producenta w latach 80 na grupie 320 szczurów, którym podawano różne ilości aspartamu, wynikły kontrowersje. Wyniki okazały się uspokajające, nowotwory rozwinęły się tylko u 12 szczurów jednak późniejsze doniesienia mówiły, że fałszowano wyniki przez wycinanie guzów i "ożywianie" szczurów w dokumentacji badawczej. Jeżeli to prawda to wyniki musiały być bardzo niekorzystne. Należy tutaj przedstawić badania Johna Olney'a, który powiązał znaczny zrost zachorowań na nowotwory mózgu w USA od lat 70' do 1992 r - artykuł dostępny TUTAJ. Kolejne badania odnośnie powodowania nowotworów przeprowadzili w latach 2005-2006 naukowcy z włoskiego European Ramazzini Foundation (ERF). Zakwalifikowali oni aspartam jako środek rakotwórczy jednak badani te zostały zrecenzowane przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (LINK), który wytknął im szereg błędów, m.in. brak danych o zwierzętach doświadczalnych (pożywienie, waga itd.) jak również zbyt duże dawki aspartamu podawane do konsumpcji i uznał badania za niewiarygodne.
- Istnieje również podejrzenie o szkodliwe działanie aspartamu na płód i późniejszy rozwój potomstwa. Badania takie przeprowadzała m.in. D. Dow Edwards, udowadniając upośledzenie węchu u nowo narodzonych świnek morskich (LINK - pełny dostęp jest płatny). K. Collison natomiast uzasadnia, na podstawie badań na myszach, wpływ aspartamu na zdolność uczenia się i zapamiętywania (LINK).
- Specjalista w dziedzinie diabetyki H. J. Roberts oskarża aspartam o pogorszenie stanu zdrowia chorych na cukrzycę, zmniejsza możliwość kontrolowania choroby jak również może przyczynić się do jej powstania u osób zdrowych (publikacja: Aspartame (NutraSweet®): Is It Safe?) oraz opisuje przypadki uzależnienia od aspartamu (LINK)
Główne zarzuty dla aspartamu jak widzimy są bardzo poważne. Patrząc z drugiej strony substancja została dopuszczona do użytkowania przez ponad 100 organizacji m.in. European Food Safety Authority (EFSA), UK Food Standards Agency, Health Canada i inne. Zwolennicy aspartamu podają również za przykład świadczący o jego bezpieczeństwie, badania profesorów włoskich (LINK) oraz amerykańskich (LINK). Ponadto EFSA opublikowała wstępną analizę ok. 600 badań, udowadniających że aspartam jest bezpieczny (LINK). Publikacja ta spotkała się jednak z krytyką kryterium doboru badań oraz autorów analizy z których 13 na 17 jest powiązanych z koncernami spożywczymi - (list prof. Erica Millstone'a z University of Sussex (LINK). Już niedługo, bo w listopadzie tego roku EFSA planuje opublikować pełną analizę.
Aspartam w mediach:
Tematyka aspartamu jest bardzo chętnie poruszana w mediach, najczęściej w internecie. Możemy znaleźć strony pro-aspartamowe, np. oficjalna strona informacyjna http://aspartame.org a na niej specjalną infografikę prezentującą zalety aspartamu (LINK). Ponadto mamy również instytut urody i zdrowia firmowany przez Coca-Colę (LINK) czy na przykład reklamę "Wkręceni" (w Coca-Colę Zero) o której pisze portal marketingowy (LINK). Coca-Cola podjęła również próbę polepszenia wizerunku coli dietetycznej i aspartamu przez kampanię informacyjną (LINK).
Co do stron anty-aspartamowych na pewno należy przedstawić http://dorway.com, oraz wiele stron i blogów prozdrowotnych np. http://babyfoodsteps.... oraz http://cojesc.net/... W wielu artykułach można odszukać doniesienia o przekupstwach urzędników FDA, obsadzaniem stanowisk w FDA byłymi pracownikami Searle Co., fałszowanych wynikach badań, sponsorowaniu artykułów itd.
Podsumowanie:
Nie ulega wątpliwości że aspartam jest maksymalnie kontrowersyjnym dodatkiem do żywności. Na pewno posiada wielu zagorzałych zwolenników i przeciwników ale chyba najwięcej osób, którym temat ten jest albo nieznany albo absolutnie obojętny. Postrzeganie aspartamu zależy chyba od ogólnego nastawienia do kwestii żywienia. Wydaje mi się że zwolennicy świadomego odżywiania nie tkną aspartamu kijem z 10 metrów a osoby twierdzące "że na coś trzeba umrzeć" mogą się nim zajadać bez opamiętania.
Ja w wielkim skrócie starałem się przedstawić, krótką historię kontrowersyjnego składnika. Jest w jego historii pełno domysłów, niejasności, przekłamań itd. na pewno z obu stron. Jednak osobiście wyeliminowałem go w ogóle z diety i odradzam wszystkim spożywanie aspartamu. Dlaczego, skoro jest tyle pozytywnych badań? Bo mimo to, każda wysoko przetworzona żywność (czy jej składnik), jest niepożądana dla naszego organizmu. Ponadto, z natury nie ufam takim przedsięwzięciom i ludziom, wokół których kręcą się olbrzymie pieniądze. Te z kolei, tak jak we wszystkich innych aspektach życia, powodują przeróżne patologie. Może wszystko brzmi jak wielka spiskowa teoria, ale nie oznacza to że nie może się zdarzyć. Nie uspokaja mnie twierdzenie, że skoro aspartam został zatwierdzony to w 100% jest bezpieczny - były już na rynku substancje, które wycofywano w pośpiechu i się nigdy więcej nie pojawiły.
Prezentuje tutaj moje osobiste odczucia - czytelnik natomiast sam musi podjąć decyzję o stosowaniu aspartamu. Ważne by robił to świadomie i z wiedzą pozwalającą mu na wolny wybór.
A co z ludźmi którzy mają problemy z nadwagą i lubią konsumować słodkie? Po prostu czas zacząć ograniczać, bez słodkiego narkotyku też można żyć a na pewno nie powinien on stanowić podstawy naszej diety.
Na koniec rada ale ludzi nastawionych anty - sprawdzajcie co jest dodawane do syropów dla dzieci, pastylek musujących itp. Niestety można się zdziwić.
Apel
Jeżeli znasz produkty zawierające aspartam i chcesz ostrzec przed nim czytelników wyślij na mojego maila zdjęcie produktu i jego składu. Niestety z moich obserwacji wynika że aspartam można znaleźć w syropach dla dzieci, witaminowych pastylkach musujących, tabletkach do ssania i wielu innych. Niedługo postaram się opublikować jak największą ilość zdjęć z takimi produktami.
Podsumowanie:
Nie ulega wątpliwości że aspartam jest maksymalnie kontrowersyjnym dodatkiem do żywności. Na pewno posiada wielu zagorzałych zwolenników i przeciwników ale chyba najwięcej osób, którym temat ten jest albo nieznany albo absolutnie obojętny. Postrzeganie aspartamu zależy chyba od ogólnego nastawienia do kwestii żywienia. Wydaje mi się że zwolennicy świadomego odżywiania nie tkną aspartamu kijem z 10 metrów a osoby twierdzące "że na coś trzeba umrzeć" mogą się nim zajadać bez opamiętania.
Ja w wielkim skrócie starałem się przedstawić, krótką historię kontrowersyjnego składnika. Jest w jego historii pełno domysłów, niejasności, przekłamań itd. na pewno z obu stron. Jednak osobiście wyeliminowałem go w ogóle z diety i odradzam wszystkim spożywanie aspartamu. Dlaczego, skoro jest tyle pozytywnych badań? Bo mimo to, każda wysoko przetworzona żywność (czy jej składnik), jest niepożądana dla naszego organizmu. Ponadto, z natury nie ufam takim przedsięwzięciom i ludziom, wokół których kręcą się olbrzymie pieniądze. Te z kolei, tak jak we wszystkich innych aspektach życia, powodują przeróżne patologie. Może wszystko brzmi jak wielka spiskowa teoria, ale nie oznacza to że nie może się zdarzyć. Nie uspokaja mnie twierdzenie, że skoro aspartam został zatwierdzony to w 100% jest bezpieczny - były już na rynku substancje, które wycofywano w pośpiechu i się nigdy więcej nie pojawiły.
Prezentuje tutaj moje osobiste odczucia - czytelnik natomiast sam musi podjąć decyzję o stosowaniu aspartamu. Ważne by robił to świadomie i z wiedzą pozwalającą mu na wolny wybór.
A co z ludźmi którzy mają problemy z nadwagą i lubią konsumować słodkie? Po prostu czas zacząć ograniczać, bez słodkiego narkotyku też można żyć a na pewno nie powinien on stanowić podstawy naszej diety.
Na koniec rada ale ludzi nastawionych anty - sprawdzajcie co jest dodawane do syropów dla dzieci, pastylek musujących itp. Niestety można się zdziwić.
Apel
Jeżeli znasz produkty zawierające aspartam i chcesz ostrzec przed nim czytelników wyślij na mojego maila zdjęcie produktu i jego składu. Niestety z moich obserwacji wynika że aspartam można znaleźć w syropach dla dzieci, witaminowych pastylkach musujących, tabletkach do ssania i wielu innych. Niedługo postaram się opublikować jak największą ilość zdjęć z takimi produktami.
Nawet jeśli nie mam pewności czy jest to szkodliwe, to co mi się stanie jeśli nie będę jadł produktów z tym składnikiem?;) - to pytanie to tych ludzi "trzeba na cos umrzec":)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post:) ja nie używam aspartamu całe szczeście
OdpowiedzUsuńJa unikam tego składnika, za dużo się naczytałam na jego temat... Uważam, że spożywanie go jest ryzykowne, a fakt dopuszczenia do spożycia wysoce podejrzany ;) A post świetny i wyczerpujący :-)
OdpowiedzUsuńOstatnio zauważyłem że jest dodawany do Rutinacea :( ale w tym okresie wole dbać o odporność bo łatwo choruje więc używam
OdpowiedzUsuńRutinacea na odpornosc? Otworz oczy. Mam nadzieje ze nikt nie uwierzy w takie brednie.
UsuńOdzywiaj sie porzadnie, jedz pozywienie a nie smieci. Zaden lek Ci nie pomoze jak bedziesz sie posilał przetworzonymi produktami.
Może autor bloga napisać coś na ten temat? To znaczy czy warto zażywać takie środki jak Rutinacea w okresie jesienno zimowym mimo zawartości słodzików?
UsuńWedług mnie nie warto. Jeżeli już musimy zażywać takie wspomagacze odporności to szukajmy tych bez podejrzanych dodatków. Zadbajmy też o naturalne źródło witaminy C - może już ciężko o nać pietruszki czy porzeczki ale cytrynę i pomarańcze można jeszcze zdobyć :)
UsuńZ niekoniecznie naturalnych wspomagaczy odporności: kwas L-askrobinowy w czystej postaci. Przy pierwszych objawach przeziębienia - pomaga. Z bardziej naturalnych wspomagaczy - robię sobie w sezonie sok z aronii, chyba ma więcej witaminy C niż cytrusy. Dalej idzie citrosept, też skuteczny. Drogi, ale starcza na długo.
UsuńO ile od czasu moich ostatnich poszukiwań nic się nie zmieniło, to wszystkie musujące witaminy i mikroelementy zawierają aspartam. Pamiętam, jak kiedyś szukałam wapna musującego i okazało się, że takiego niesłodkiego już w ogóle nie ma.
A po cholerę używasz tego preparatu?Przecież wystarczy tylko dostarczyć organizmowi najlepszych kwasów tłuszczowych(czytaj zwierzęcych), a do tego możesz sobie ususzyć dziką różę na herbatkę,zrobić z niej konfiturę.Tak samo można zrobić z owocami berberysu, jarzębiny i wieloma innymi owocami zawierającymi dużo witaminy C.Można też kupić sok z dzikiej róży, pyłek pszczeli,propolis,no i wiele innych naturalnych rzeczy.Zastanów się czy warto truć się aspartamemj.
UsuńCo do naturalnych wspomagaczy polecam sok z rokitnika. Rokitnik ma jedną z największych ilości wit C w tym jako chyba jedyny nie zawiera enzymów odpowiedzialnych za jej rozkład w wysokich temperaturach (wybacz że nie podam jego nazwy - jest to opisane na wikipedii a ja nie mam czasu niestety jej teraz włączać) więc taki sok kupiony w aptece (ok 20zł za 300ml w mojej) ma praktycznie taką samą dawkę jak zerwane z drzewa. Dodatkowo ogrom innych witamin i mikroelementów, zdrowych tłuszczy. Ta roślina to moja wielka miłość chociaż do smaku trzeba się przyzwyczaić ;) ale boli mnie że mimo że jeden z naszych największych skarbów narodowych praktycznie nieznana - tylko trzeba przeczytać skład bo wiele producentów dodaje gratis benzoesan
UsuńDużo witaminy C ma kapusta kiszona :)
UsuńSpożywam to herbatkę z cytrynką, to kapustę, to domowy sok z aronii. Odporność mam wysoką, od 3 lat zero zachorowań :)
też unikam jak mogę. ileś lat temu oglądałam dokument o tytule Aspartam-rakotwórcza słodycz i tak jakoś wbiło mi się w pamięć, że nawet jeśli badania świadczą o bezpieczenstwie, wolę nie ryzykowac. Poza tym jego sztuczna słodkość też nie zachęca do jedzenia
OdpowiedzUsuńNie używam od lat. Dziwi mnie, że w książce J. Bator "Zamień chemię na jedzenie" aspartam był podawany jako "wątpliwy" tudzież "kontrowersyjny" a zdecydowanie "zły" był acesulfam K. Ja je zawsze na równi traktowałam. I zgaszam się z Millie - jego sztuczna słodkość odrzuca.
OdpowiedzUsuńunikam aspartamu jak się da. to, że kontrowersje, że może jest ok... jakoś do mnie nie przemawia. wolę nie ryzykować, po prostu.
OdpowiedzUsuńTak na logikę to w sumie nie wiem co w tym aspartamie miałoby być takiego strasznego. Dwa normalne aminokwasy i metanol (ten ostatni brzmi strasznie, ale to są ilości mniejsze niż np. w świeżo wyciśniętym soku jabłkowym, organizm nie ma z tym problemu), układ trawienny rozkłada aspartam na czynniki pierwsze w trymiga.
OdpowiedzUsuńOczywiście nikogo do niczego nie przekonuję. Takie tam luźne chemiczne spostrzeżenie ;-)
Nie jestem chemikiem, ale spotkałem się z opinią w stylu:
UsuńW naturze metanol połączony jest z pektyną, człowiek nie posiada enzymu, który katalizował by reakcję odłączenia metanolu od pektyny - owoce możemy spokojnie jeść. W przypadku omawianego związku powstaje czysty alkohol metylowy, którego organizm ludzki nie jest w stanie się pozbyć.
Na pewno znajduje się on we wszystkich gumach do żucia oraz tabletkach rozpuszczalnych z witaminami lub minerałami.
OdpowiedzUsuńAle mnie to wkurwia tysiące badań mówi że jest nieszkodliwy a 2 badania na zwierzętach w dodatku bez szczegółowych danych i wy myślicie że jest szkodliwy. Jesteście pojebani, z resztą spróbujcie przeżyć tydzień całkowicie bez aspartamu.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie możesz jeść aspartam tonami jeżeli uważasz że jest taki zdrowy i dobry. Może i jest ale może i nie jest. A lepiej nie ryzykować Co do inwektyw to skontruje jak w przedszkolu ... "chyba ty!"
Usuń"spróbujcie przeżyć tydzień całkowicie bez aspartamu. "
UsuńTo ma znaczyć że przed wynalezieniem tego szitu ludzie nie żyli dłużej niż tydzień ?
Może pana wyżej trochę poniosło, ale mnie na studiach też uczą (na takich przedmiotach jak biochemia i fizjologia), że aspartam nie jest substancją szkodliwą.
OdpowiedzUsuńOstatnio spotkałem aspartam w antybiotyku przepisanym dla 2 tygodniowego dziecka. To jest element "nowego porządku świata"
OdpowiedzUsuń