Soki, napoje, nektary - sprawdź co pijesz!
Do dnia dzisiejszego opisałem już wiele produktów do picia więc nadszedł czas na podsumowanie a przy okazji artykuł informacyjny. Żeby świadomie kupować należy przede wszystkim znać normy obowiązujące producentów artykułów spożywczych. Dopiero wtedy możemy się spodziewać co w danym produkcie siedzi i czy warto w ogóle interesować się zakupem. Tematem dzisiejszego posta będą różnice między sokami, nektarami i napojami - są one na tyle ważne dla konsumentów, że każdy powinien o nich wiedzieć.
Soki 100%
W sklepach są dostępne dwa rodzaje soków 100% - soki wyciśnięte bezpośrednio z owoców oraz soki otrzymywane z odtworzonego soku owocowego. W tym przypadku kontrowersje budziły produkty otrzymywane z odtworzonego (zagęszczonego) soku owocowego - według mnie zupełnie niesłusznie. Zagęszczenie soku polega na odparowaniu z niego wody w celu zmniejszenia objętości i ułatwienia transportu. Odtworzenie soku natomiast to dodanie odpowiedniej ilości wody oraz utraconych przy zagęszczaniu naturalnych aromatów. Sok taki nie może zawierać sztucznych barwników i aromatów oraz nie może być konserwowany chemicznie. Mogą być dosładzane cukrem ale jeżeli zawartość cukru nie przekracza 15g/l producent nie musi deklarować tego na opakowaniu. Zawartość cukru nie może przekroczyć 150g/l lecz wtedy producent musi zadeklarować jego zawartość.
Nektary
Muszą zawierać co najmniej 25% wsadu owocowego, reszta to woda i cukier. Nie mogą się tam znaleźć (tak jak w przypadku soków) sztuczne barwniki i aromaty oraz chemiczne konserwanty. Zawartość cukru nie może przekroczyć 200g/l ale uwaga na nektary "bez dodatku cukru" itp. - mogą zawierać sztuczne słodziki.
Napoje
I tutaj mamy tzw. wolną amerykankę - producent może dodać do napoju co mu się rzewnie podoba. Zawartość owoców nie jest normowana tak samo jak używanie aromatów, barwników, konserwantów i oczywiście słodzików. Dlatego kupując napój nigdy nie wiadomo czego można się spodziewać. Są na przykład takie co mają zawartość owoców większą niż nektary ale zawierają barwnik więc klasyfikowane są w tej najniższej grupie. Są też napoje, które praktycznie nie zawierają owoców a smak, zapach i kolor jest sztuczny.
Wobec powyższego, kupując coś do picia musimy zwrócić szczególną uwagę na skład produktu. Nie możemy się sugerować opakowaniem bo najczęściej ma nas odwieść od prawdziwe ważnych informacji. Opakowanie zmalowane hasłami o świeżych owocach, super konkursie czy mega promocji powinno wzbudzić naszą podejrzliwość a nie zainteresowanie. Trzeba też zaznaczyć że nie każdy napój musimy skazywać na banicję ale faktem jest że wybór tego wartościowego może być trudny. Niestety w przypadku tych najbardziej wartościowych soków jednodniowych lub wyciskanych bezpośrednio z owoców, zaporą dla wielu ludzi może być cena. Z tego właśnie powodu świadomy konsument powinien starać się kupować produkty dostosowane do zasobności portfela ale wybierać te które reprezentują sobą odpowiedni poziom. Mam nadzieje że po kilku postach na temat produktów do picia jak również temu krótkiemu artykułowi, zmienię podejście w nawykach zakupowych czytelników.
Artykuł w oparciu o Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 30 września 2003 r. w sprawie szczegółowych wymagań w zakresie jakości handlowej soków i nektarów owocowych
Wszystkie ocenione produkty z kategorii "do picia" znajdziecie tutaj (klik)
Tyle niezbędnych informacji, o których nawet nie miałem pojęcia w jednym artykule. Lepiej już być nie mogło :) W internecie powinno być więcej takich informatorów co do produktów kupowanych w sklepach.
OdpowiedzUsuńJa nie kupuję niczego paczkowanego :)
OdpowiedzUsuńDzięki za dobry tekst o tym co pijemy. Jeśli ktoś jest klientem Biedronki i chce się odzwyczaić od "Junk" foodu i drinku, polecam zakup za 5 zł. Soku 100% Riviva. Polecam spojrzeć na skład, aby przekonać się że jest bezpieczny. Dla mnie jest to najlepszy produkt do picia w tym sklepie. Cena 5 zł. za 2 L. Tyle samo co Coca-Cola, a zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji mam jeszcze taką małą sugestię dla autora... Może w przyszłości warto też poruszyć kwestię opakowań tych napojów. Od razu takie spostrzeżenie mojej dziewczyny. W Biedronce stoi sobie półeczka z sokami jednodniowymi. Problem tylko w tym, że dyskont zechciał przyoszczędzić na opakowaniach, w związku z czym dostępne są one tylko w plastikowych butelkach. Wpływa to na smak i produkt ten raczej nie może być zamiennikiem droższych tego typu soków (np. Marwit). Jeśli Cię te soki zainteresują, możesz je przetestować sam i wrzucić o nich wpis, bo powyższe to tylko odczucia mojej dziewczyny. Pozdrawiam.
Super pomysł... Ja staram się czytać etykiety, ale myślę, że można często "wpaść"...Trzeba być wszędzie czujnym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
___________________________
mizernezmiany.blogspot.com