Ze względu iż w moim mieście otwarto stoisko z żywnością EKO, zajrzałem tam i przyglądnąłem się najpierw wędlinom. Do łapy wpadła mi polędwica królewska KONSPOL (100g). Na opakowaniu producent umieścił informację że jest to produkt o obniżonej zawartości tłuszczu (80% w stosunku do polędwic parzonych drobiowych) oraz że jest to produkt bezglutenowy. Skład: mięso z kurczaka 78%, woda, białko sojowe, sól, skrobia ziemniaczana, aromat naturalny, karagen - substancja zagęszczająca, kwas askorbinowy - przeciwutleniacz, azotyn sodu - substancja konserwująca. Cena to 10 zł za 350 g czyli ok. 28 zł/kg.
E 407 - karagen - w produktach spożywczych stosowany jako
stabilizator i substancja zagęszczająca, stosowana w wędlinach,
konserwach, mleku w proszku, lodach, dżemach, galaretkach, serkach
twarogowych czy napojach mlecznych. Karagen jest bardzo kontrowersyjnym
dodatkiem mimo że oficjalnie jest dopuszczony jako dodatek do żywności. W
tym miejscu zaznaczę, że do żywności jest dodawany karagen natywny
czyli nieszkodliwy ale ... według zachodnich badaczy staje się szkodliwy
po przejściu procesów przetwórczych a później trawiennych. Jest
oskarżany o zapalenia jelit, owrzodzenia, guzy, a także nowotwory. Ze
względu na te niepokojące informacje zdecydowanie odradzam spożycie
produktów zawierających karagen.
E 250 - azotyn sodu - syntetycznie produkowany konserwant
stosowany w produktach mięsnych. Dzienne spożycie nie powinno
przekroczyć 0,06 mg na kilogram masy ciała. W dużych stężeniach może
reagować z hemoglobiną i powodować zatrucie organizmu, prowadzić do
astmy, zapalenia nerek, bólów i zawrotów głowy czy problemów
behawioralnych. Co ważniejsze jest podejrzany o działanie rakotwórcze a w
połączeniu z innymi związkami podczas procesu trawiennego może tworzyć
nitrozoaminy czyli rakotwórcze związki powstające z reakcji azotynów z
aminami. Jak narazie nitrozoaminie udowodniono działanie rakotwórcze u
zwierząt natomiast u człowieka ze względu na niskie wchłanianie
określenie zagrożenia jest utrudnione. Jakkolwiek dodatek ten należy
uznać za niebezpieczny i najlepiej nie spożywać.
Ogólnie muszę powiedzieć że się trochę zawiodłem. Jednak liczyłem że w sklepie z żywnością EKO ustrzegę się takich podejrzanych dodatków. Na plus na pewno trzeba zaliczyć brak mięsa oddzielonego mechanicznie i zmniejszoną zawartość tłuszcz jednak karagen i azotyn sodu sprawiają, że w moim zdaniem polędwica królewska KONSPOL nie powinna być spożywana zbyt często.
Biorác pod uwagé co dodaje sié do prawie wszystkich wédlin, lepiej ich nie spoywac zbyt czésto (no moze zwykly boczkek wedziony nie jest taki zly).
OdpowiedzUsuńTu jeszcze dodam, że kurczaki z ferm karmione są antybiotykami i hormonami, więc za żadne skarby nie należy jeść czegoś takiego, jak komuś życie miłe, a białko sojowe pochodzi oczywiście z soi GMO, jak większość światowej produkcji soi, więc ma działanie rakotwórcze i powoduje bezpłodność. Jak już ktoś czuje potrzebę jedzenia wędlin, to najlepiej kupić sobie u rzeźnika świeżego mięsa i zrobić w domu własną wędlinę, można np. schab upiec itp. Godzinka-dwie roboty, a przynajmniej wiadomo, że w miarę zdrowe.
OdpowiedzUsuńNiestety tuczenie drobiu i nie tylko jest karygodne. Również jestem zdecydowanym przeciwnikiem GMO.
UsuńCo do wędlin to przymierzam się do budowy małej wędzarni. Do tej pory wędzi nam znajomy. Smacznie, zdrowo, taniej (co jest również ważne) no i oczywiście bez tego zbędnego paskudztwa. Ale co poradzić, nie wszyscy mogę mieć gdzie wędzić mięsiwo więc staram się dla nich wyszukać coś w miarę przyzwoitego do kupienia w sklepie. Jak również ostrzec przed pseudo-zdrowymi produktami bo jednak często napisy na opakowaniu mijają się z prawdą.
Właśnie, ale niestety większość gotowych, przetworzonych produktów dostępnych w sklepach nie jest "przyzwoita". A mięsa nie trzeba przecież wędzić - można ugotować albo upiec i jeść na zimno jako wędlinę. Albo zostać wegetarianinem :)
UsuńPozdrawiam!
karagen i azotyn - żywność ekologiczna? żart na dziś, przecież to silnie rakotwórcze substancje. a co do wędzenia - jest bardziej szkodliwe w prywatnej wędzarni niż sztuczne, tzn. za dodaniem aromatu dymu wędzarniczego. No, to wolę się oszukać w tym wypadku akurat i spożyć żywność "na niby" wędzoną.
OdpowiedzUsuń