Chologrip MAX (smak owoców leśnych i mentolu)
Prawdziwa zima jakoś nie chce do nas zawitać i porządnie wymrozić wszelakie zarazki paskudne. W telewizji połowa reklam to leki na przeziębienie, objawy przeziębienia, ciężkie przeziębienie i bóg jedyny wie na co jeszcze. Może i faktycznie jest to jeden ze sposobów na to "straszne" przeziębienie i nie będę tutaj zajmował się działaniem paracetamolu i pozostałych substancji czynnych. Przedstawię natomiast tzw. substancje pomocnicze obecne w jednym z takich leków. Ciekawych zapraszam do dalszej części artykułu.
Skład 1 saszetki: substancje czynne: 1000 mg paracetamolu, 70 mg kwasu askorobowego i 10 mg chlorowodorku fenylfryny oraz substancje pomocnicze, w tym: 5000 mg sacharozy, 117 mg sodu, żółcień pomarańczową, karmiozynę, aspartam.
E110 - żółcień pomarańczowa FCF, E122 - azorubina (czyli karmiozyna) - barwniki, organiczne związki chemiczne, stosowane przede wszystkim w
wyrobach cukierniczych i napojach. Dopuszczalne dzienne spożycie to 4 mg
na kilogram masy ciała. Należą do
grupy barwników azowych które są posądzane o nasilanie objawów astmy, u
kobiet w ciąży mogą powodować skurcze macicy i doprowadzić do
poronienia, w połączeniu z benzoesanami mogą powodować nadpobudliwość u
dzieci. Barwniki z tej grupy są również posądzane o działanie
rakotwórcze.
E951 - aspartam - potencjalne ZAGROŻENIE, zapraszam do przeczytania mojego artykułu o aspratamie (LINK)
Tak jak pisałem nie będę oceniał skuteczności leku czy jego wpływu na organizm. Pragnę tylko zwrócić uwagę na substancje pomocnicze które nie są przez mnie szczególnie uwielbiane i zastanawia mnie sens ich stosowania. Skoro roztwór jest już posłodzony sacharozą to po co dodawać jeszcze aspartam? Roztwór ma być o smaku owoców leśnych i mentolu więc został zabarwiony podejrzanymi barwnikami azowymi. I po co to wszystko? Czy nie można zrobić jednego smaku (a może braku smaku) bez używania barwników i słodzików itd.? Pewnie nie skoro teraz nawet leki kuszą opakowaniem, smakiem i zapachem. Szkoda bo przez to dostarczają do organizmu podejrzane substancje a przecież lek powinien być skuteczny a nie smaczny i ładny. Choligripowi Max mówię zdecydowane i stanowcze NIE. Po co niepotrzebnie pchać w siebie leki jak jest dużo naturalnych sposobów na zapobieganie przeziębieniom. Niedługo postaram się je przedstawić.
Miód, miód i jeszcze raz miód :)
OdpowiedzUsuń"Pragnę tylko zwrócić uwagę na substancje pomocnicze które nie są przez mnie szczególnie uwielbiane i zastanawia mnie sens ich stosowania." Sens? Moim zdaniem sens jest następujący: producenci takich leków i suplementów diety (koncerny farmaceutyczne) "hodują" sobie pacjentów, których w przyszłości będą leczyć... z nowotworów. To już znacznie większa kasa! Ot, takie moje luźne przemyślenia... Może warto to sprawdzić i zacząć o tym głośno mówić? Pozdrawiam Autora bloga!
OdpowiedzUsuńCzegos takiego szukalam! super strona. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmy web-site: darmowy seo katalog
bardzo ciekawy jest twój blog, czyli z jeden strony biorąc choligrip pomagamy sobie na jedno a szkodzimy na drugie no jakaś porażka
OdpowiedzUsuń"Pragnę tylko zwrócić uwagę na substancje pomocnicze które nie są przez mnie szczególnie uwielbiane i zastanawia mnie sens ich stosowania." Sens? Moim zdaniem sens jest następujący: producenci takich leków i suplementów diety (koncerny farmaceutyczne) "hodują" sobie pacjentów, których w przyszłości będą leczyć... z nowotworów. To już znacznie większa kasa! Ot, takie moje luźne przemyślenia...
OdpowiedzUsuń