Dzisiaj znów będę katował parówkami, ale tylko dlatego by zakończyć pewnie na jakiś czas ten segment produktów spożywczych. W tym poście ocenię PIKOK parówki wieprzowe z Lidla, dla porównania z ostatnio ocenianymi parówkami, też z tego sklepu. Dzisiejszy produkt posiada następujący skład: mięso wieprzowe
(83%), woda, sól, glukoza, stabilizator: cytrynian sodu, difosforany (disodowy, tetrasodowy), przyprawy i ich ekstrakty, wzmacniacz smaku: glutaminian monosodowy, przeciwutleniacz: izoaskorbinan sodu, substancja konserwująca :azotyn sodu.
E 331 - cytrynian sodu - sól sodowa kwasu cytrynowego, stosowana w
wielu produktach na rynku. Cytryniany tak jak i kwas cytrynowy to
naturalny składnik ludzkiego ciała, są rozkładane i przyswajane bez
efektów ubocznych.
E 450 - difosforany - syntetyczne związki, używane jako stabilizatory, regulatory kwasowości czy emulgatory. Dodawane są głównie do przetworów mięsnych, aromatyzowanych napojów, mleka zagęszczonego, zup i herbat w proszku, chipsów, gumy do żucia. Zaliczane są do substancji nieszkodliwych, natomiast zbyt duże spożycie może skutkować zmniejszeniem przyswajalności żelaza, wapnia i magnezu jak też mieć negatywny wpływ na procesy metaboliczne.
E 621 - glutaminian monosodowy (sodu) - dodatek do produktów
wzmacniający smak, używany głownie w zupach w proszku i puszkach oraz
niektórych wyrobach mięsnych, drobiowych, warzywnych czy rybnych.
Pozytywną sprawą używania glutaminianu sodu jest zredukowanie ilości
sodu w pożywieniu przy jednoczesnym zachwianiu smaku potraw. Setki badań
potwierdziły że jest substancją bezpieczną dla konsumenta, jeżeli jest
spożywany w zalecanych ilościach, jednak ... zbyt duże spożycie tego
dodatku jest posądzane m.in. o bóle migrenowe, ślepotę, uderzenia gorąca
czy wzmaganie astmy u chorych na nią. Może zawierać GMO.
E 316 - izoaskorbinian sodu - syntetyczny izomer kwasu
askorbinowego czyli witaminy C, stosowany w produktach mięsnych jako
przeciwutleniacz. Uznawany za nieszkodliwy ale nadmierne spożycie może
powodować bóle głowy, nudności czy problemy z koncentracją.
E 250 - azotyn sodu - syntetycznie produkowany konserwant
stosowany w produktach mięsnych. Dzienne spożycie nie powinno
przekroczyć 0,06 mg na kilogram masy ciała. W dużych stężeniach może
reagować z hemoglobiną i powodować zatrucie organizmu, prowadzić do
astmy, zapalenia nerek, bólów i zawrotów głowy czy problemów
behawioralnych. Co ważniejsze jest podejrzany o działanie rakotwórcze a w
połączeniu z innymi związkami podczas procesu trawiennego może tworzyć
nitrozoaminy czyli rakotwórcze związki powstające z reakcji azotynów z
aminami. Jak narazie nitrozoaminie udowodniono działanie rakotwórcze u
zwierząt natomiast u człowieka ze względu na niskie wchłanianie
określenie zagrożenia jest utrudnione. Jakkolwiek dodatek ten należy
uznać za niebezpieczny i najlepiej nie spożywać.
W porównaniu do wcześniej ocenianych parówek z Lidla, prezentują się znacznie lepiej. W porównaniu natomiast do wszystkich parówek ocenianych na blogu, na pewno nie przebiją parówek z szynki SOKOŁÓW, ale moim zdaniem są trochę lepsze od BERLINEK. Oczywiście nie wchodzę tutaj w walory smakowe bo to już kwestia subiektywna. Parówkom wieprzowym PIKOK, przyznaję ocenę DOSTATECZNĄ, na minus zaliczając glutaminian sodu, na plus natomiast nie stosowanie zapychaczy w postaci n.p. białka sojowego, które jak wiadomo wiąże się z GMO.
Nie uważam, że ten produkt zasługuję na ocenę dostateczną. Osobiście uważam wszelkie kwasy/kwaski cytrynowe są rakotwórcze (informacje przewijają się na różnych serwisach, opinie lekarzy są podobne). Dodatkowo wszystkie azotyny sodu, glutaminiany - dyskwalifikuje produkt na wstępie. Dostateczny to za wysoka ocena. Proponuję mierny + (brak zapychaczy).
OdpowiedzUsuńPs. czy dostaniemy info. nt. nabiału? Ser, jogurty, serki do kanapek? Ciekawe jest masło - samo w sobie posiada składnik rakotwórczy. Chleb, który jest rakotwórczy. Kurdę, a co nie jest??
Nic, co przetworzone nie jest zdrowe, a więc nie warto tego polecać. Wędliny sklepowe nigdy nie będą produktem korzystnym dla naszego organizmu, w ogóle mięso jako takie (a już zwłaszcza wieprzowe i wołowe) to nie najlepszy wybór konsumencki. Ale skoro już mowa o przetworzonych, konserwowanych, ulepszanych wyrobach wędliniarskich, to warto jeszcze zwrócić uwagę na opakowanie - na ogół foliowe, nasycane środkami konserwującymi. Jeśli sam produkt opatrzony jest etykietą "bez konserwantów", to wierzcie mi, że producent zatroszczył się, by takowe znalazły się w plastiku.
OdpowiedzUsuńale pikok jest ok, bo to po prostu lidlowska marka Henryka Kani, a od niego produkty sa dobrej jakość.
OdpowiedzUsuńBardzo kiepskie porównanie. Parówki Pikok są o ok. połowę tańsze od parówek z szynki Sokołowa, a jakością niewiele ustępują. Glutaminian sodu nie jest tak strasznym produktem, jak nam się wydaje. Także ocena powinna być dużo wyższa, ewentualnie powinna być dodatkowa ocena w kategorii cena/jakość.
OdpowiedzUsuń