środa, 24 lipca 2013

WAWEL czekolada gorzka bez dodatku cukru


Czekolada gorzka WAWEL lekka (bez dodatku cukru)


W sklepie, w którym często robię zakupy jest taki regał oznaczony jako "zdrowa żywność". Znalazłem już tam kilka niespodzianek z gatunku produktów bez cukru (m.in. herbatniki LEKKIE), więc dzisiaj postanowiłem sprawdzić nowy wynalazek - czekoladę bez dodatku cukru. Do tej pory jakoś nie mogłem sobie wyobrazić takiego produktu bez cukru no ale już nawet na czekoladę przyszło odcukrzanie. Zobaczmy co się zmieniło w porównaniu do zwykłych czekolad (WEDEL mleczna), i czy rzeczywiście tego cukru jest dużo mniej.


Skład: miazga kakaowa, substancja słodząca: maltitol E965, tłuszcz kakaowy, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, emulgatory: lecytyna sojowa i E476, aromat.

E 965 - maltitol -  syntetyczna substancja słodząca otrzymywana ze skrobi. Pełni również funkcję stabilizatora, środka wiążącego i wypełniającego. Dodawany do bardzo wielu produktów, głównie do deserów, lodów, gum do żucia, dżemów, wyrobów cukierniczych. Również w produktach dietetycznych i dla diabetyków. Bezpieczna dzienna dawka dla osoby dorosłej to 30g. Uznawany za bezpieczny, zbyt duże spożycie może powodować wzdęcia i biegunki.

E322 - lecytyna sojowa - emulgator, stosowany na szeroką skalę w przemyśle spożywczym. Jest uznawana za nieszkodliwą a dzienne spożycie nie jest ograniczone normą. Jednak z informacji uzyskanych przeze mnie, praktycznie wszystkie obecne uprawy soi na świecie są genetycznie modyfikowane a lecytyna sojowa jest właśnie z tejże soi produkowana. Jak wiadomo kontrowersje wokół GMO są bardzo duże i nie ma 100% pewności że żywność modyfikowana jest bezpieczna dla ludzi. Ciekawostka: lecytyna sojowa jest mylnie traktowana jako wegetariańska - do jej produkcji używa się tłuszczu zwierzęcego.

E476 - polirycynioelanian poliglicerolu - półsyntetyczny emulgator i stabilizator otrzymywany przez połączenie poliglicerolu z olejem rycynowym. Występuje głównie w czekoladzie i wyrobach kakaowych, sosach sałatkowych i kremach do smarowania pieczywa.Uznawany za bezpieczny jednak testy na zwierzętach wykazały szkodliwy wpływ na wątrobę i nerki. Mimo że u ludzi nie stwierdzono szkodliwego wpływu odradzam częste spożywanie.

Jak widać skład rzeczywiście nie obfituje w cukier tylko słodzik, który zresztą spożywany w dużych ilościach może powodować przeczyszczenie (po czekoladzie - co za ironia losu). Spożywanie E476 też nie uważałbym za wskazane ale nie o tym miałem rozprawiać. Najistotniejsza kwestia tego posta to ocenienie produktu "light" pod względem zawartości cukrów, tłuszczów, białka no i kalorii. Do porównania wziąłem ocenianą już i wspominaną na początku czekoladę WEDEL mleczną.

Zawartość w 100g produktu:
WAWEL lekka - 499 kcal - 8g białka - 52,30g cukry - 36,30g tłuszcze
WEDEL mleczna - 531 kcal-  6,20g białka - 57,30g cukry - 30,80g tłuszcze

WAWEL lekka - kalorii wcale dużo mniej nie ma, podobnie z cukrami. Ma za to więcej tłuszczu i białka. Jak widać w produkcie light posłodzonym słodzikiem różnicy w kaloryczności w cale nie ma dużej dlatego dla mnie każdy produkt "light" czy "bez cukru" jest podejrzany. Na powyższym przykładzie widać że jeżeli już mamy konsumować czekoladę to idźmy za smakiem a nie patrzmy się na light czy nie-light. Chociaż nie podejrzewam żeby słodzikowana maltitolem czekolada była smakowo lepsza od zwykłej. Nie dajmy się zwariować i czytajmy etykiety, producenci zarabiają właśnie na naiwności konsumentów.

3 komentarze:

  1. tak - tylko, że np. moje dziecko - będące na diecie bezcukrowej (z powodu candidy w jelitach) zwykłej czekolady - a nawet takiej gorzkiej nie może :) Dlatego kupuję mu tą - dostaje kosteczkę więc nie przeczyszcza go :) A ma dużą zawartość kakao :) Jeśli miałabym patrzeć na odchudzające efekty - oczywiście - nie wybiorę tej "lekkiej" :) Jednak dla cukrzyków i osób na diecie bezcukrowej jest pewnie lepszą wersją :) Soja GMO może mnie zaskoczyła w tym poście - wychodzi na to, że muszę zdobyć przepis na czekoladę "domową" i posłodzić ją ksylitolem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie lepiej robić czekoladę "domową", szczególnie że ta powyżej obfituje jednak w chemię. Albo czekoladowe desery domowe z prawdziwego kakao bez ddatku cukru.

      Usuń
  2. Ja od urodzenia spożywaj gigantyczne ilości czekolady. Dziś dostałam wawel light i z lakomstwa zjadłam całą chociażwcale mi nie smakowała:) teraz siedzę w WC i myślę że ta podróba czekolady ma z tym coś wspólnego. Macie rację nie dajmy się zwariować :) annika

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...