Dziś kolejny dzień na słodko. Jako że sporej ilości osób zdarza się popełniać tzw. "małe grzeszki" przy kasach marketów i sięgać po produkty kupowane pod wpływem impulsu, trzeba sprawdzić co w nich siedzi. Chyba najczęstszymi produktami kupowanymi w ten sposób są słodycze, głównie wafelki, batony. Dzisiaj do oceny trafił KRAFT FOODS BIG 3BIT. Skład: cukier, herbatnik 14% [mąka pszenna, cukier, tłuszcz roślinny, serwatka w proszku, syrop glukozowo-fruktozowy, pełne mleko w proszku, sól, substancje spulchniające (wodorowęglan sodu, wodorowęglan amonu), regulator kwasowości (kwas cytrynowy)], odtłuszczone mleko w proszku (w nadzieniu 13,5%), tłuszcz roślinny, tłuszcz kakaowy, miazga kakaowa, serwatka w proszku, olej roślinny, tłuszcz mleczny, emulgatory (lecytyna sojowa, E 476), aromaty, sól. Masa kakaowa w czekoladzie minimum 30%.
Syrop glukozowo-fruktozowy - otrzymywany z kukurydzy przerobionej na skrobię kukurydzianą a dalej za pomocą enzymów lub kwasów w syrop. Aktualnie bardzo powszechny do słodzenia wszelkiego rodzaju napojów, lodów, mlecznych napojów jak i mleka zagęszczonego, dżemów, galaretek, kompotów, wsadów owocowych do jogurtów i wielu innych. Ze względu, że dużo taniej producentom słodzić syropem niż zwykłym cukrem jesteśmy niestety narażeni na bardzo wiele skutków niepożądanych dla naszego organizmu. Jak dotąd ustalono że spożywanie dużych ilości produktów zawierających syrop glukozowo-fruktozowy powoduje szybkie tycie i chroniczną otyłość gdyż fruktoza nastawia nasz organizm na produkcję tłuszczu, co najgorsze tłuszczu wokół naszych narządów. Ponadto syrop potęguje apetyt i stałe poczucie głodu, jest podejrzewany o powodowanie cukrzycy typu 2, podwyższa poziom złego cholesterolu LDL, może zwiększyć możliwość wystąpienia zespołu jelita drażliwego jak również zaćmy cukrzycowej.
E 500 - węglan sodu - stosowany jako regulator kwasowości,
substancja spulchniająca, dodatek przeciwzbrylający, nie określono
dziennych norm spożycia tego środka. Uznawany za bezpieczny ale również
nie można przesadzać z jego spożywaniem. Podobno zbyt duża ilość tej
substancji może uszkodzić nerki jak również prowadzić do nadmiernego
wydzielania soku żołądkowego.
E 503 - węglan amonu - syntetyczny regulator kwasowości i
środek spulchniający, w przemyśle spożywczym stosowany przede wszystkim w
produkcji słodyczy. Uznawany za nieszkodliwy, może powodować wzdęcia.
E 322 - lecytyna sojowa - emulgator, stosowany na szeroką skalę w
przemyśle spożywczym. Jest uznawana za nieszkodliwą a dzienne spożycie
nie jest ograniczone normą. Jednak z informacji uzyskanych przeze mnie,
praktycznie wszystkie obecne uprawy soi na świecie są genetycznie
modyfikowane a lecytyna sojowa jest właśnie z tejże soi produkowana. Jak
wiadomo kontrowersje wokół GMO są bardzo duże i nie ma 100% pewności że
żywność modyfikowana jest bezpieczna dla ludzi. Ciekawostka: lecytyna
sojowa jest mylnie traktowana jako wegetariańska - do jej produkcji
używa się tłuszczu zwierzęcego.
E 476 - polirycynioelanian poliglicerolu - półsyntetyczny emulgator i stabilizator otrzymywany przez połączenie poliglicerolu z olejem rycynowym. Występuje głównie w czekoladzie i wyrobach kakaowych, sosach sałatkowych i kremach do smarowania pieczywa.Uznawany za bezpieczny jednak testy na zwierzętach wykazały szkodliwy wpływ na wątrobę i nerki. Mimo że u ludzi nie stwierdzono szkodliwego wpływu odradzam częste spożywanie.
Na zakończenie muszę napisać że jeżeli chodzi o bardzo szkodliwe dodatki "E" to ich tutaj nie znalazłem. Te co są, na pewno trzeba starać się wykluczać z codziennej diety. Oczywiście musimy mieć na uwadze że 3BIT jest sporą dawką tłuszczu i cukru i na pewno nie przysłuży się "na plus" naszej figurze ale również ogólnej kondycji organizmu. Raz na jakiś czas na pewno nie zaszkodzi i ogólnie uznaję Big 3BIT jako NIEPOLECANY do częstego spożycia, głównie ze względu na niepotrzebne dodatki no i sporą zawartość cukrów i tłuszczów.
Robisz dobrą robotę, regularnie czytam! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję że jest coraz większa grupa zainteresowana tematem. Pozdrawiam.
UsuńSama za kupnymi słodyczami nie przepadam, są za słodkie (wolę sama pichcić ;)). Miło, że opisujesz co czym jest, to bardzo przydatne.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, moja myśl może wydać się śmieszna, ale jak sam napisałeś polirycynioenian sodu składa się w części z oleju rycynowego, który ogólnie służy jako środek przeczyszczający. Domyślam się, że w takim batoniku jest go dużo za mało by spowodował niezaplanowane wizyty w łazience, jednak czy w większych ilościach ten związek może zadziałać tak jak sam olej, czy poligricelor neutralizuje to działanie?
Nie myślę by ilość w batonie mogła spowodować biegunkę. Aż tak chemicznie się nie wgłębiałem by wiedzieć czy poliglicerol neutralizuje działanie. Raczej biorę składnik globalnie ale przyznam że jestem ciekawy jak poszczególne składniki w produktach reagują między sobą np. przechodząc przez układ pokarmowy.
UsuńBlog spoko...ale ja juz to wszystko przerobilem...a moze pisac o tym co nalezaloby kupowac..z takim pomyslem bym wyszedl.Bo to co teraz w sklepach to jakies 90% to trucizna.
OdpowiedzUsuńJeszcze jestem w fazie uświadamiania. Niech najpierw ludzie dowiedzą się co jedzą obecnie by móc potem stwierdzić że chyba warto zmodyfikować dietę. Do tego dążę i mam nadzieję że się uda.
UsuńOK rozumiem.Ale nie uzywaj slowa DIETA bo ludzie blednie je odczytuja.To ich odstrasza.
UsuńSuper blog, naprawde swietny, oryginalny ;) Pozdrawiam i rob dalej swoje!
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłem 6 x 3 BIG 2 bit i jem pokolei. nic mi nie będzie chyba...
OdpowiedzUsuń