Na początku mojego blogowania przyjrzałem się zwykłej mlecznej czekoladzie, dziś natomiast wziąłem do opisania czekoladę nadziewaną WAWEL jogurtowo - truskawkową. Wiele razy słyszałem że to właśnie nadzienie w czekoladzie jest najmniej zdrowe jeżeli chodzi o szkodliwe nadprogramowe dodatki oraz stopień przetworzenia. Dziś sprawdzę czego możemy dowiedzieć się ze składu: czekolada 42% (cukier, miazga kakaowa, tłuszcz kakaowy, tłuszcz roślinny, emulgatory: lecytyna sojowa i E 476, aromat), tłuszcz roślinny utwardzony, cukier, nadzienie truskawkowe 14% (cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, truskawka 14%, woda, zagęstnik: pektyna, substancja żelująca: agar, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, substancja utrzymująca wilgoć: sorbitol), mleko w proszku odtłuszczone, proszek jogurtowy 5,2%, emulgator: lecytyna sojowa, regulator kwasowości: kwas cytrynowy.
E 322 - lecytyna sojowa - emulgator, stosowany na szeroką skalę w
przemyśle spożywczym. Jest uznawana za nieszkodliwą a dzienne spożycie
nie jest ograniczone normą. Jednak z informacji uzyskanych przeze mnie,
praktycznie wszystkie obecne uprawy soi na świecie są genetycznie
modyfikowane a lecytyna sojowa jest właśnie z tejże soi produkowana. Jak
wiadomo kontrowersje wokół GMO są bardzo duże i nie ma 100% pewności że
żywność modyfikowana jest bezpieczna dla ludzi. Ciekawostka: lecytyna
sojowa jest mylnie traktowana jako wegetariańska - do jej produkcji
używa się tłuszczu zwierzęcego.
E 476 - polirycynioelanian poliglicerolu - półsyntetyczny emulgator i stabilizator otrzymywany przez połączenie poliglicerolu z olejem rycynowym. Występuje głównie w czekoladzie i wyrobach kakaowych, sosach sałatkowych i kremach do smarowania pieczywa.Uznawany za bezpieczny jednak testy na zwierzętach wykazały szkodliwy wpływ na wątrobę i nerki. Mimo że u ludzi nie stwierdzono szkodliwego wpływu odradzam częste spożywanie.
Syrop glukozowo-fruktozowy - otrzymywany z kukurydzy przerobionej
na skrobię kukurydzianą a dalej za pomocą enzymów lub kwasów w syrop.
Aktualnie bardzo powszechny do słodzenia wszelkiego rodzaju napojów,
lodów, mlecznych napojów jak i mleka zagęszczonego, dżemów, galaretek,
kompotów, wsadów owocowych do jogurtów i wielu innych. Ze względu, że
dużo taniej producentom słodzić syropem niż zwykłym cukrem jesteśmy
niestety narażeni na bardzo wiele skutków niepożądanych dla naszego
organizmu. Jak dotąd ustalono że spożywanie dużych ilości produktów
zawierających syrop glukozowo-fruktozowy powoduje szybkie tycie i
chroniczną otyłość gdyż fruktoza nastawia nasz organizm na produkcję
tłuszczu, co najgorsze tłuszczu wokół naszych narządów. Ponadto syrop
potęguje apetyt i stałe poczucie głodu, jest podejrzewany o powodowanie
cukrzycy typu 2, podwyższa poziom złego cholesterolu LDL, może zwiększyć
możliwość wystąpienia zespołu jelita drażliwego jak również zaćmy
cukrzycowej.
E 440 - pektyna - substancja żelująca wytwarzana ze skórki
pomarańczowej i pulpy jabłkowej, stosowana w produkcji keczupu,
marmolad, dżemów, majonezów i produktów mlecznych. Można ją nabyć nawet w
sklepach spożywczych i przetwory owocowe robić w domu. Jest uważana za
prozdrowotną a do spożycia jest dopuszczana w dowolnych ilościach.
E 406 - agar - substancja żelująca wyrabiana z krasnorostów wydobywanych u wybrzeży Japonii, składająca się głównie z cukru galaktoza. Jest uznawany za lepszy od żelatyny i bezpieczny dla ludzi. Czasami może powodować reakcje alergiczne a przy zbyt dużym spożyciu powodować wzdęcia.
E 420 - sorbitol - syntetyczna substancja słodząca stosowana też
jako stabilizator, środek wiążący czy wypełniający. Dodawany jest do
produktów niskokalorycznych, deserów mlecznych, lodów czy wyrobów
piekarniczych. Zabronione jest dodawanie sorbitolu do napojów.
Maksymalna dzienna dawka spożycia nie została określona a sodek jest
uznawany za nieszkodliwy ale zbyt duże spożycie może powodować:
biegunkę, skurcze jelit, wzdęcia czy dolegliwości żołądkowo-jelitowe.
Sorbitol może również zmniejszać lub zwiększać wchłanianie lekarstw więc
wpływa na ich skuteczność i toksyczność.
W podsumowaniu muszę przyznać że jak na czekoladę to niestety skład nie jest za dobry. Dla mnie na minus przede wszystkim wpływa zawartość tłuszczów utwardzonych i syropu glukozowo-fruktozowego, ale pozostałe dodatki takie jak sorbitol czy polirycynioelanian poliglicerolu też dobrze nie świadczą o producencie. Co ważniejsze, w innych czekoladach bez problemu można tych dodatków uniknąć. Oczywiście nie poruszam tutaj kwestii cukru czy tłuszczu bo o ich złym wpływie wiedzą wszyscy. Czekoladzie nadziewanej WAWEL jogurtowo-truskawkowej przyznaję status NIEPOLECANEJ. Uważam że na półce z czekoladami spokojnie znajdziemy lepszą jeżeli chodzi o skład produktu.
Taki mini trackback:
OdpowiedzUsuńhttp://whataresweets.blogspot.com/2013/05/tansze-lepsze-od-drozszego-3proba.html
:D
Ja już się boję czytać składy czekolad. :) Co jedna to gorsza. A jak jeszcze nadziewana to wepchają do środka masę nieokreślonego rodzaju z masą śmiecia. Tu i tak cud, że nie ma barwnika do tego nadzienia. Aż pochylam się nad tym z wrażenia. :D
OdpowiedzUsuńWkazdej jest soja modyfikowana genetycznie.Straszne.
UsuńW czekoladzie Schogetten jogurtowo-truskawkowej nie ma (mam nadzieję) utwardzonych tłuszczów roślinnych ani sorbitolu. Jest za to tłuszz kakaowy, palmowy, dekstroza (?), lecytyna słonecznikowa i sojowa. Ciekawe, jakąby dostała tutaj ocenę...
UsuńW Biedronce sprzedają czekoladę Luximo Premium, która ma bardzo krótki skład i prawie zero chemii - jeśli tłuszcz kakaowy i lecytynę z soi uznać za chemię (a to jedyne podejrzane składniki).
Usuń