Jak obiecałem w jednym z wcześniejszych postów (napój POLARIS o smaku cytrynowym), wrócę kiedyś do tematu wód smakowych. Wtedy do oceny wziąłem produkt Biedronkowy, chyba ogólnie uważany za gorszy bo tańszy. Teraz postanowiłem zerknąć na powiedzmy "wyższą półkę" i do oceny wziąłem napój NAŁĘCZOWIANKA niegazowana ze smakiem cytrynowym. Skład wygląda następująco: naturalna woda mineralna Nałęczowianka (97%), syrop glukozowo-fruktozowy / cukier, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, naturalny aromat cytrynowy z innym aromatem naturalnym, naturalny aromat cytrusowy, substancje słodzące: acesulfam K i sukraloza.
Syrop glukozowo-fruktozowy - otrzymywany z kukurydzy przerobionej
na skrobię kukurydzianą a dalej za pomocą enzymów lub kwasów w syrop.
Aktualnie bardzo powszechny do słodzenia wszelkiego rodzaju napojów,
lodów, mlecznych napojów jak i mleka zagęszczonego, dżemów, galaretek,
kompotów, wsadów owocowych do jogurtów i wielu innych. Ze względu, że
dużo taniej producentom słodzić syropem niż zwykłym cukrem jesteśmy
niestety narażeni na bardzo wiele skutków niepożądanych dla naszego
organizmu. Jak dotąd ustalono że spożywanie dużych ilości produktów
zawierających syrop glukozowo-fruktozowy powoduje szybkie tycie i
chroniczną otyłość gdyż fruktoza nastawia nasz organizm na produkcję
tłuszczu, co najgorsze tłuszczu wokół naszych narządów. Ponadto syrop
potęguje apetyt i stałe poczucie głodu, jest podejrzewany o powodowanie
cukrzycy typu 2, podwyższa poziom złego cholesterolu LDL, może zwiększyć
możliwość wystąpienia zespołu jelita drażliwego jak również zaćmy
cukrzycowej.
E 950 - acesulfam K -syntetyczny słodzik, dopuszczalna dzienna
dawka to 15 mg na kg masy ciała, co najważniejsze jest uważany za
nieszkodliwy ale niektórzy naukowcy twierdzą, że testy bezpieczeństwa
nie były prawidłowo przeprowadzone i konieczne jest dalsze badanie.
Znalazłem informację że spożywany w nadmiernych ilościach może prowadzić do białaczki, chorób układu nerwowego, raka płuc czy raka piersi !!!!
E 955 - sukraloza - słodzik niedostarczający kalorii do
organizmu,
sam w sobie nie jest niebezpieczny ale rozkłada się w organizmie na
toksyczne chloroglukozę i chlorofruktozę. Podobną są one niebezpieczne
ale w większych ilościach niż spożywane przez człowieka. Nadmierna ilość
może powodować kurczenie się grasicy, powiększenie nerek i wątroby.
Wniosek według mnie jest tylko jeden - nieważne czy woda smakowa jest tańsza czy droższa skoro obie niestety niekorzystnie wpływają na nasze zdrowie. Tak stwierdziłem w poście o wodzie POLARIS, w droższej wodzie po prostu dopłacimy za niezdrowe dodatki. Jak pamiętam reklamę Nałęczowianki to zwierzaki śpiewały "aż pić się chce, aż pić się chce", więc jak chcą to niech piją ale mnie do tego nie namówią. Oznaczam napój NAŁĘCZOWIANKA ze smakiem cytryny jako ZAGROŻENIE dla zdrowia.
Te wody smakowe to woda+sporo chemii, lepiej poprostu wypic wode z cytryna i posłodzić miodem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń..na samym poczatku powinno pisac ..czy woda butelkowana jest poddana fluoryzacji ?
OdpowiedzUsuńWody smakowe są obrzydliwe, podziwiam wszystkich, którzy je piją.
OdpowiedzUsuńA u mnie jest całkowicie inaczej - wody nie piją moi rodzice, jak i siostra. Zawsze wybieraliśmy napoje, soki i wody smakowe. Nadal po wielu latach nie smakuję w zwykłej wodzie.
Usuń