Po ostatniej publikacji, zgodnie z sugestią jednej z czytelniczek postanowiłem zobaczyć co w składzie mają gumy do żucia dla dzieci. Postanowiłem przyjrzeć się jednej z najpopularniejszych czyli ORBIT classic dla dzieci - bez cukru. Skład: substancje słodzące: sorbitol, ksylitol, mannitol, acesulfam K, aspartam, baza gumowa (zawiera lecytynę sojową), regulator kwasowości mleczan wapnia, substancja utrzymująca wilgoć glicerol, aromaty, przeciwutleniacz BHA.
E 420 - sorbitol - syntetyczna substancja słodząca stosowana też
jako stabilizator, środek wiążący czy wypełniający. Dodawany jest do
produktów niskokalorycznych, deserów mlecznych, lodów czy wyrobów
piekarniczych. Zabronione jest dodawanie sorbitolu do napojów.
Maksymalna dzienna dawka spożycia nie została określona a sodek jest
uznawany za nieszkodliwy ale zbyt duże spożycie może powodować:
biegunkę, skurcze jelit, wzdęcia czy dolegliwości żołądkowo-jelitowe.
Sorbitol może również zmniejszać lub zwiększać wchłanianie lekarstw więc
wpływa na ich skuteczność i toksyczność.
E 967 - ksylitol - naturalnie występuje w wielu roślinach a na
skalę przemysłową jest produkowany z masy drzewnej. Stosowany jako
słodzik przede wszystkim w produktach cukierniczych. Badania prowadzone
w latach '70, potwierdziły szkodliwość ksylitolu na zwierzęta. Obecne
badania stwierdziły że nie ma on szkodliwego wpływu na ludzi. Jako jego
zalety wymienia się niski indeks glikemiczny ważny dla cukrzyków oraz
nie powodowanie próchnicy zębów. Jest bardzo niebezpieczny dla psów,
może poważnie uszkodzić wątrobę, doprowadzić do hipoglikemii czy nawet
śmierci.
E 421 - mannitol - syntetyczna substancja słodząca, otrzymywana
poprzez przetwarzanie glukozy, ale także z wodorostów, grzybów i drzew
iglastych.. Znajduje zastosowanie również jako środek utrzymujący
wilgotność. Dodawany głównie do produktów niskokalorycznych, deserów
mlecznych, lodów gum do żucia. Dzienna dawka nie powinna przekroczyć
160mg na każdy kilogram masy ciała. Skutki niepożądane mogą wystąpić po
nadmiernym spożyciu i objawiają się wzdęciami, biegunką, skurczami jelit
czy dolegliwościami żołądkowo-jelitowymi. Może mieć wpływ na
wchłanianie lekarstw, przez co zmieniać ich toksyczność i działanie.
E 950 - acesulfam K -syntetyczny słodzik, dopuszczalna dzienna
dawka to 15 mg na kg masy ciała, co najważniejsze jest uważany za
nieszkodliwy ale niektórzy naukowcy twierdzą, że testy bezpieczeństwa
nie były prawidłowo przeprowadzone i konieczne jest dalsze badanie.
Znalazłem informację że spożywany w nadmiernych ilościach może prowadzić do białaczki, chorób układu nerwowego, raka płuc czy raka piersi !!!!
E951 - aspartam - potencjalne ZAGROŻENIE, zapraszam do przeczytania mojego artykułu o aspratamie (LINK)
E 322 - lecytyna sojowa - emulgator, stosowany na szeroką skalę w
przemyśle spożywczym. Jest uznawana za nieszkodliwą a dzienne spożycie
nie jest ograniczone normą. Jednak z informacji uzyskanych przeze mnie,
praktycznie wszystkie obecne uprawy soi na świecie są genetycznie
modyfikowane a lecytyna sojowa jest właśnie z tejże soi produkowana. Jak
wiadomo kontrowersje wokół GMO są bardzo duże i nie ma 100% pewności że
żywność modyfikowana jest bezpieczna dla ludzi. Ciekawostka: lecytyna
sojowa jest mylnie traktowana jako wegetariańska - do jej produkcji
używa się tłuszczu zwierzęcego.
E 327 - mleczan wapnia - syntetyczny regulator kwasowości, produkowany z melasy i skrobi. Hamuje rozwój drożdży i pleśni i wspomaga działanie przeciwutleniaczy. Stosowany m.in. przy produkcji deserów, galaretek, lodów, wyrobów cukierniczych i zup. Znalazłem informację że nie powinien być spożywany przez dzieci.
E 422 - glicerol - naturalna substancja występująca w tłuszczach
i olejach jednak na potrzeby przemysłu jest wytwarzana sztucznie.
Stosowany jako środek wiążący, utrzymujący wilgoć i emulgator i dodawany
do wyrobów czekoladowych, kakaowych, gum do żucia czy suszonych owoców.
Maksymalna dawka spożycia nie została określona jednak nie można
również przesadzić z jego spożywaniem. Zbyt duże spożycie może wpłynąć
negatywnie na pracę serca, żołądka czy poziom cukru we krwi.
E 320 - BHA czyli butylowany hydroksyanizol - syntetyczny
przeciwutleniacz zapobiegający jełczeniu produktów. Może być dodawany do
tłuszczów, gum do żucia czy dań w proszku. Jest podejrzewany o
działanie kancerogenne po doświadczeniach na zwierzętach
laboratoryjnych, poddawanych dużej dawce BHA. W połączeniu z witaminą C
może prowadzić do wytworzenia wolnych rodników uszkadzających DNA.
Wykazuje też działania alergiczne.
Podsumowując, uznaję gumę do żucia ORBIT classic dla dzieci za ZAGROŻENIE dla zdrowia a co najgorsze, dla zdrowia naszych dzieci. Wszyscy rodzice, którym zależy za zdrowiu swojego potomstwa powinni się zastanowić czy warto dawać im do żucia taki arsenał mocno podejrzanych produktów. Nie wiem jak producent może w ogóle reklamować ten produkt jako przeznaczony dla dzieci. Ja swojemu dziecku tego czegoś na pewno nigdy nie kupię.
Nie wiem, czy wiecie, że rakotwórczy aspartam to czołowy produkt pewnego znanego nam z produkcji GMO i Roundupu koncernu Monstanto. To jako ciekawostka pokazująca, jak bardzo temu koncernowi zależy na dobru ludzkości.
OdpowiedzUsuńDziękuję za analizę :) Jak widać chyba powinnam zrezygnować z gum do żucia, albo raczej poszukać ich zdrowszych zamienników.
OdpowiedzUsuńW trakcie czytania naszła mnie pewna refleksja o tym, jak jesteśmy oszukiwani przez media i koncerny, po to, by ktoś mógł zarobić. I o ile produkt jest przeznaczony dla dorosłych, którzy swój rozum mają, to wciskanie takiej chemii dzieciom, o które powinniśmy dbać... To smutne. Nic dziwnego, że rośnie nam pokolenie alergików, cukrzyków itp.
A ja mam pytanie ile z tych substancji przyjmujemy żując gumę - zakładając, ze jej przypadkowo nie połkniemy... no bo w końcu dużą jej część się wypluwa...
OdpowiedzUsuńA ten aspartam to nawet do leków jest dodawany. Pytanie tylko po co? Poczytajcie na opakowaniach leków.
OdpowiedzUsuńCo do zamienników bez tej całej szkodliwej chemii - pisałem w komentarzu pod poprzednią recenzją.
OdpowiedzUsuńAle chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na notkę autora bloga o ksylitolu. Jest jak najbardziej prawdziwa, ale wygląd ostatniego akapitu może przepłoszyć niektórych czytelników, szczególnie mniej zorientowanych lub czytających za szybko ;)
"Hipoglikemia, uszkodzenie wątroby, śmierć" - wszystko to prawda, ale tak jak autor wspomniał, w odniesieniu do niektórych zwierząt, głównie psów.
Tymczasem dla ludzi ma znaczenie prozdrowotne i tu moja sugestia, żeby w opisie dodać jedno krótkie zdanie o tym. Ma udowodnione badaniami działanie antybakteryjne, nie tylko w obrębie jamy ustnej. Jasne, to nie powód, żeby się nim opychać - mimo, że mniej kalorii niż zwykły cukier, to jednak węglowodany. Jak we wszystkim - wskazany jest umiar. Jak u Paracelsusa - "Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną" :)
Poza tym niektórzy mogą mieć niższą tolerancję, mogą się pojawić biegunki przy dużym spożyciu. Są zdrowsze naturalne słodziki, jak np. ziołowa stewia, ale i ksylitol jest w porządku, a szczególnie w kontekście higieny jamy ustnej i profilaktyki antybakteryjnej (gumy do żucia, pasty do zębów, płukanki, itp.).
Dla porządku wspomnę na koniec o wadach - po pierwsze wysoka cena. Po drugie - trudno trafić na naprawdę zdrowy ksylitol pozyskiwany z brzozy, a coraz częściej jest z kukurydzy (a przy tym z podejrzeniami o GMO).
I o ile u psów spożycie ksylitolu powoduje wydzielanie dużych ilości insuliny, o tyle u ludzi przetwarzany jest z minimalnym udziałem insuliny, ma więc niski indeks glikemiczny i jest wręcz zalecany dla cukrzyków (o czym autor też wspomniał, chwała mu za to).
Można jeszcze tylko dla przeciwwagi dodać o pozytywnym wpływie na ludzi i byłoby super ;)
Ciesze się, że trafiłam na Twojego bloga. Jest w nim wiele ciekawych dla mnie informacji. Dodaje do ulubionych. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń